Coś z mojej teczki, okiem Andrzeja Mleczki

Coś z mojej teczki, okiem Andrzeja Mleczki

Od jakiegoś czasu tak mam, dysponując z wiadomych Wam względów większą ilością wolnego czasu, jak dziś, że przy smakowaniu kawy wracam w czasie przeglądania internetu do zdarzeń dawno już przebrzmiałych (jak to domorosły historyk) i jeszcze raz, tym razem chłodnym okiem spoglądam na przebieg zdarzenia, wyławiając pomijane wtedy przeze mnie tzw "smaczki"...

Otóż przeglądając stronę internetową przytaczającą dokumenty i cytaty z ostatnich miesięcy, odnalazłem kolejny takowy smaczek:


– "Decyzją ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza gen. dyw. Janusz Bojarski został odwołany z pełnionego stanowiska do kraju celem złożenia wyjaśnień w sprawach wykazanych przez Żandarmerię Wojskową, a dotyczących nieprawidłowości" – poinformowała czasowo pełniąca obowiązki ówczesna rzeczniczka resortu, Katarzyna Jakubowska***.


– "Decyzja została podjęta ze względu na potrzeby Sił Zbrojnych RP.
Gen. Bojarski będzie pozostawał w rezerwie kadrowej ministra do czasu kolejnych decyzji" – dodała.

To były takie czasy, że ta pani odczytywała wręczany jej dokument, i na tym się kończyła lub zaczynała czyjaś kariera wojskowa.


Kobiety w MON , w tym czasie (za Antoniego Macierewicza) nie przynosiły splendoru tej formacji.

Jedna taka, a była to zastępczyni dyrektora Departamentu Edukacji,(uwaga!!!) Kultury i Dziedzictwa w MON, kandydatka PiS z Kalisza w wyborach parlamentarnych 2015 r. Agnieszka Michalak, zablokowała wystąpienie (wcześniej uzgodnione przez prezydenta Gdańska z MON) harcerza-Artura Lemańskiego, w czasie apelu poległych w dniu 1 września 2017 roku-na Westerplatte..

https://garnek.pl/maska33/36409356

Wstyd.

Wtedy (teraz mowa o październiku, 2016 rok) zrozumiałem po raz kolejny, co według ówczesnego Ministra Obrony Narodowej, Antoniego Macierewicza oznacza pojęcie- "potrzeby Sił Zbrojnych RP".

Zdjęcie naukowca, czyli wykształciucha wojskowego z prestiżowego (natowskiego) dla Polski stanowiska i skierowanie go rezerwy kadrowej.

Zgodnie z doktryną prezesa, żaden wykształciuch, tym bardziej w mundurze polskiego żołnierza, nie będzie reprezentował Rzeczpospolitej na eksponowanym natowskim stanowisku.

I nikogo w jego miejsce nie zaproponujemy.


Szczegółów prowadzonego w tej sprawie śledztwa nie podano nigdy..
Cała ta sprawa pozostała do dziś bez najmniejszego komentarza, czy ukazania swojego stanowiska przez zwierzchnika Sił Zbrojnych RP, Andrzeja Dudy.

Do dziś, na stronie MON .gov. widnieje tylko sucha o tym zdarzeniu informacja .

W 2013 r. Bojarski został wybrany przez (uwaga!) nie ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza, a (uwaga!) przez Komitet Wojskowy Sojuszu Północnoatlantyckiego na komendanta Akademii Obrony NATO (NATO Defence College) w Rzymie.

Zupełnie inna, nieznana dotąd w Polsce procedura.
Bo..... zauważono w gremiach NATO jego ogromny dorobek naukowy.

Nie wiadomo na jakiej podstawie MON podjął wtedy decyzję o odwołaniu generała (gen Bojarski jest obecnie w stanie spoczynku).

Generał Bojarski objął stanowisko w NATO Defence College w 2014 r. i był pierwszym Polakiem piastującym taką funkcję.

Kadencja komendanta uczelni, utworzonej w inicjatywy gen. Dwighta Eisenhowera, pierwszego dowódcy sił NATO w Europie, trwa trzy lata.

Dlaczego dziś wspominam (jako domorosły historyk) tę dawną już, przebrzmiałą historię?

Bo dziś uwagę komentatorów i znawców problemu, śledzących tok polityki kadrowej w polskiej armii przyciągnęła uwagę sprawa generała broni , Jarosława (ach te Jarki) Gromadzińskiego, który został odwołany niedawno (27 marca 2024) ze stanowiska dowódcy Eurokorpusu.

Został wydany podobny komunikat, jak przed laty przez urzędników Antoniego Macierewicza- :"Służba Kontrwywiadu Wojskowego wszczęła postępowanie kontrolne dotyczące poświadczenia bezpieczeństwa osobowego gen. broni Jarosława Gromadzińskiego w związku z pozyskaniem nowych informacji na temat oficera".

To dla ojca chrzestnego kariery tego generała, Mariusza Błaszczaka powinno wystarczyć.

Jak wtedy, za Antoniego Macierewicza.
I tu prezydent, czyli zwierzchnik Sił Zbrojnych również .....zamilkł.

A przecież to on, jak twierdzi co jakiś czas, i tylko on ma prawo do mianowania oficerów na stopień generała, i nie toleruje odwoływania z funkcji osób, do których ma tylko on prerogatywy, jakie sobie przypisuje takich ruchów....kadrowych.
Jak z .....sędziami.

Współpraca między panem prezydentem a premierem i jego rządem , w każdym jego wydaniu, to prawdziwa tzw wykładnia panujących między nimi ...... stosunków.


Przypominam, że w felietooonach poruszam trudne tematy, ale opisuję tylko te zdarzenia i fakty, które można znaleźć w oficjalnej przestrzeni medialnej, te- które układają mi się w pewien trend, który nazywam po swojemu i dlatego w takiej formie dzielę się jego opisem z Wami.

Czytajcie z wielu różnych źródeł, by samemu powziąć wiedzę.
Nie sugerujcie się komentarzami najętych dyżurnych, ciągle tych samych komentatorów, żadnej z stron politycznej czy towarzyskiej barykady.

Zaznaczam, że to nie jest grafika "ściągnięta z netu".

Powyżej moja fotografia rysunku mistrza Andrzeja Mleczki, wykonana z jednego z zakupionych przeze mnie wydawnictw.

Legenda***

Pani Katarzyna Szymańska-Jakubowska, to była rzeczniczka Antoniego Macierewicza, która została prawomocnie skazana za pomówienie oficerów wywiadu i kontrwywiadu.
Przed sądem broniła się, twierdząc, że wykonywała polecenie szefa, czyli Antoniego Macierewicza.

Rozstrzygnięcie sądu było przełomowe – Szymańska-Jakubowska została pierwszą państwową urzędniczką Antoniego Macierewicza, skazaną za rozgłaszanie kłamstw o politycznych przeciwnikach swojego przełożonego.

Katarzyna Szymańska-Jakubowska, jako rzeczniczka MON, pomówiła w swoim komunikacie byłych szefów służb:

Krzysztofa Bondaryka (szef ABW w latach 2008-2013),
Janusza Noska (szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego w latach 2008-2013), Pawła Białka (zastępca szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w latach 2007-2012)
i Piotra Niemczyka (dyrektor Zarządu Wywiadu UOP w latach 1993–1994).

Katarzyna Szymańska-Jakubowska broniła się w sądzie, podkreślając, że wykonywała polecenie swojego zwierzchnika Antoniego Macierewicza, który sam osobiście redagował ów komunikat.

Sąd uznał, że niezależnie od tego, kto wydaje polecenia, nie można wykorzystywać autorytetu urzędu rzecznika ministerstwa obrony narodowej przeciwko obywatelom.

Rzecznik prasowy musi być przede wszystkim wiarygodny.
Tak jak żołnierz ma prawo odmówić wykonania rozkazu, jeśli jest on sprzeczny z żołnierskim kodeksem, choć naraża go to na konsekwencje, tak samo rzecznik prasowy nie musi wykonywać polecenia, jeśli jest ono niezgodne z kodeksem etyki zawodu.

Sąd skazał Szymańską-Jakubowską na grzywnę w wysokości 2 tys. zł oraz 5 tys. zł nawiązki na hospicjum dla dzieci.

13 stycznia 2018 roku zapadł prawomocny już wyrok w tej sprawie - sąd okręgowy potwierdził, że Szymańska-Jakubowska dopuściła się pomówienia, nawet jeśli zrobiła to na wyraźne polecenie swojego przełożonego-Antoniego Macierewicza.

To powinno być dla innych rzeczników sygnałem ostrzegawczym, że ich najważniejszym narzędziem musi być prawda, a PR nie można mylić z propagandą.

Fajnie się pracowało (pod) tym ministrem.


Copyright @ maska33

kedil

kedil 13 dni temu

Ja nie kumam.
Pani rzecznik czyta obwieszczenie które napisał pan Maciarewicz i ją sąd skazuje , a tego pana nie.
Albo czegoś nie doczytałem , lub czegoś w felietooonie zabrakło. .

maska33

maska33 13 dni temu

By zabrzmiało tak jak sobie wyobrażasz Kolego, musiałbym zacytować protokoły sądowe w całości.
Felietooon mój w garnku kieruje się swoimi, ale też i moimi.... prawami, co zawsze na jego końcu podkreślam.
Tu, sąd ocenił fakt , jaki zaistniał , czyli czyn pani rzecznik.
Ona się tak broniła, ale nie oskarżała.
Postawa vipów "dobrej zmiany" charakteryzowała się właśnie takim to kierowaniem z ukrycia-zza ich pleców.
;)

ewusia

ewusia 13 dni temu

No, właśnie, do czego to doszło....:)

awangar

awangar 13 dni temu

Rysunek i opis świetne jak zawsze...:)

tersa1

tersa1 12 dni temu

Przypominasz ciekawe i irytujące sprawy...a pan Macierewicz dalej ma się dobrze. W jego przypadku młyny sprawiedliwości mielą wyjątkowo wolno.

pit69

pit69 12 dni temu

Maciarewicz-najgorszy szkodnik polskich sił zbrojnych!Pozdrawiam:)

dodaj komentarz

kolejne >