KRZYŻ MARTY
W roku 1628 dnia 19 marca została w morderczy sposób zabita w wieku 15 lat cnotliwa panna Marta Gorgi ślubna córka kamieniarza ze wsi Ratno Górne.
Niech Bóg będzie jej łaskawy.
Chwalebnego zmartwychwstania. 1644.
O Boże daj jej zbawienie.
Tłumaczenie oczywiście nie moje.
Są dwie historie związane z jej śmiercią: jedna szczegółowa i tragiczno -romantyczna ,druga prozaiczna i prawdopodobna.
1.Marta spodobała się paniczowi z zamku ,bałamucił ją ,rodzina się zamartwiała. Pewnego razu matka wysłała ją do Wambierzyc ,aby pomodliła się w sanktuarium i zaniosła krewnej nasiona lilii.
Na drodze zaczaił się na nią wielbiciel. Co zaszło nie wiadomo ,ale skończyło zabójstwem i zakopaniem ciała w lesie.
Po roku leśniczy zauważył wśród drzew 3 łodygii kwitnących lilii ,zdumiony zaczął kopać ,aby wraz z cebulkami zabrać je do domu. Wiadomo do czego się dokopał.
Panicz z zamku po ujawnieniu historii popełnil samobójstwo skacząc skądś...
Największe nieprawdopodobieństwo ,a jest ich sporo ,polega na tym ,że z Ratna do Wambierzyc żadną miarą nie musiało się iść przez ten las.
2. Dziewczynę zamordowali ukrywający się w lesie podczas wojny 30.letniej dezerterzy .
tekst pozwolilem sobie skopiować
dodane na fotoforum:
karma 2015-11-25
Znalazłam też legendę,że myśliwy zauważył w lesie ogrodowe lilie.Zerwał je i odkrył niezmienione ciało Marty.Wniósł ją do kościoła gdzie odbywał się ślub mordercy,który zrozpaczony i przerażony uciekł a następnie się powiesił...
Niezależnie od całej otoczki krzyż pokutny cudny i warto do niego dotrzeć-tak czuję :)
dalia22 2015-11-25
Uwielbiam takie miejsca z legendami :) a tekst prima sort , uśmiałam się , pomimo tragizmu całej historii :P)
dalia22 2015-11-25
Sorki , jeśli "podeptałam " czyjeś uczucia :P) ktoś miał dar pisania żartobliwego :) , najbardziej podobają mi się fragmenty :" Na drodze zaczaił się na nią wielbiciel. Co zaszło nie wiadomo "
albo " popełnil samobójstwo skacząc skądś..."
dobre jest też " że z Ratna do Wambierzyc żadną miarą nie musiało się iść przez ten las."
henry 2015-11-25
Niezwykłe sa legendy...ale zawsze jest w nich ciut prawdy.........
Miejsce tez niezwykłe!
asiao 2015-11-25
Bardzo romantyczna i mało znana legenda. I wydaje mi się całkiem realna, bo wiadomo,że panowie używali sobie z wieśniaczkami bez zahamowań. A czemu poszła tą drogą? Trzeba by wiedzieć, jak biegły drogi w tamtych czasach, i czy były przejezdne, bo np,po burzy mogło zerwać mostek czy zrobić się rozlewisko. Kiedyś świat inaczej funkcjonował. A może tam się umówili po prostu, i doszło do kłótni? Przydałby się detektyw-romantyk.
vanilla 2015-11-25
Ten wątek że * ślubna* to tak by wątpliwości nie było rozumiem.
Że szkoda Dziewczęcia to fakt i pamięć niezwykła przetrwała od lat.
re/
..też mi się podobało....:)
evoja 2015-11-25
Jak było na prawdę tego się już na pewno nie dowiemy ,miejsce na pewno jest tragiczne co świadczy o tym ten krzyż pokutny
evoja 2015-11-25
Masz rację to krzyż upamiętniający ,ja słyszałam że nie lilie tam wyrosły a groch z nasion który owa dziewczyna miała w kieszeni
evoja 2015-11-25
Tu chociaż legenda się zachowała ale jest wiele miejsc z krzyżami o których nic nie wiadomo
wydra73 2015-11-26
Nie mylić krzyży pokutnych czyli krzyży pojednania z krzyżami tylko upamiętniającymi jakieś wydarzenia.
Krzyz pokutny jako część rekompensaty za popełnioną zbrodnię fundował zabójca lub jego rodzina.Następowało pojednanie między rodzinami - zabitego i zabójcy.
Krzyż Marty nie jest krzyżem pokutnym,za to wyjątkowym przez wyciosanie na miejscu w kawałku skały ,jak widać , i z pięknymi graficznie inskrypcjami.
dalia22 2015-11-27
Wypada jeszcze dodać , że ten świetny tekst jest autorstwa wydra73:)))
Tak to prawda , że nie należy mylić krzyży pokutnych z tego rodzaju krzyżem jak powyżej:
Mam w mojej galerii też kilka takich krzyży .
http://www.garnek.pl/dalia22/9677739/krzyze-pokutne-z-xv-w
olga22 2015-11-29
Widzę,ze mija klawiatura fiksuje, wiec raz jaszcze;
wiem na pewno,ze to nie krzyż pokutny, ale fotka ciekawa ! re; to są ikony juz dałam opis. pozdrawiam
amarea 2015-11-29
Ciekawa historia... i gdyby nie te lilie, to dzisiaj prawdopodobnie o Marcie nikt nie wspominałby :)