Moje miasto

Moje miasto

Secesyjna willa Leopolda Kindermanna z ulicy Wólczańskiej
Łódź to miasto pięknej secesji. Jest tu wiele ślicznych, secesyjnych willi, ale ta, która mnie osobiście najbardziej się podoba to willa Leopolda Kindermanna z ulicy Wólczańskiej.
Jest to jeden z najpiękniejszych przykładów europejskiej architektury secesyjnej - spełnia niemal wszystkie założenia stylu z przełomu XIX i XX wieku.
Projektantem willi był Gustaw Landau – Gutenteger, który był także autorem najefektowniejszych kamienic z ulicy Piotrkowskiej.
Willa przy Wólczańskiej stanęła w 1903 r., co poświadcza tabliczka zdobiąca front domu.
Willa stoi bokiem do ulicy, gdyż takie położenie ułatwiło umiejscowienie jej na niewielkiej działce ściśle przylegającej do ruchliwej ulicy. Zresztą architektura willi nawiązuje do modelu angielskiej rezydencji wiejskiej, a te właśnie frontem zwrócone są zazwyczaj do ogrodu.
Już na pierwszy rzut oka można dostrzec w bryle willi cechy secesyjne. Zwraca uwagę jej nieregularny kształt, wynikający z zastosowania charakterystycznej dla epoki zasady „projektowania od wewnątrz”. Projekty domów rozpoczynano wówczas od ustalenia planu wnętrza, najpierw powstawał rozkład pomieszczeń, który ostatecznie rzutował na kształt ścian. Ich równą linię celowo burzyć miały fantazyjne wykończenia tzw. wykusze czyli okna wystające, ryzality- występy ściany, rozbudowane werandy i przybudówki. W bryle willi Kindermanna są prawie wszystkie te elementy. Badacze przypominają jednak, że willa nie jest w stu procentach wierna stylowi secesyjnemu, gdyż wiele elementów sięga wcześniejszego okresu – historyzmu, który przejawiał się upodobaniem do historycznej stylizacji. Stąd np. nawiązujący do antyku portyk oraz „średniowieczna” wieżyczka.
Elementy, które potwierdzają styl secesyjny willi to okna w różnych kształtach oraz różne rodzaje faktury ścian. Szczególnie ciekawie wygląda ściana od strony ogrodu, wystylizowana na fragment średniowiecznego muru. Efekt ten projektant osiągnął rzeźbiąc w tynku wypukłości, naśladujące ciosane bloki kamienne, z jakich dawniej budowano zamki.
Secesyjny charakter willi rozpoznać można także w stylu zdobień. Przeważają motywy roślinne i zwierzęce - to niemal kamienny ogród wykuty w ścianach domu. Szczególnie bogatą „kwietną” oprawę mają okna, zamknięte w płasko-rzeźbionych wieńcach bratków, lilii i mleczy. Mały portyk, prowadzący do głównego wejścia wspiera się na kolumnach wystylizowanych na drzewa jabłoni. Ciekawa płaskorzeźba znajduje się po prawej stronie portyku, tuż nad zejściem do piwnic, w których teraz mieści się „Chimera”. To dwa drzewa, wyrzeźbione z precyzją i niezwykłym przywiązaniem do detali - w gęstych koronach dopatrzyć się można ptaków, z dziupli wygląda wiewiórka, z korzeni wychyla się ciekawie nos liska. W zewnętrznych zdobieniach nie brakuje też motywów fantastycznych i mitologicznych. Odnajdujemy wodników wyłaniających się z odmętów, a od strony ogrodu – zadziwiający posąg krasnala, który niczym bóg Atlas pochyla się pod ogromnym ciężarem.
Obecnie willa Leopolda Kindermanna jest siedzibą Miejskiej Galerii Sztuki.

gonzo57

gonzo57 2009-08-08

Ładnie i z opisem

azen2

azen2 2009-08-08

SAM ZAMEK FANTASTYCZNY
MINIATURKA ...COS NIESAMOWITEGO NIE DO OPISANIA JAK DOKLADNIE ZROBIONY ZOSTAL KAZDY SZCZEGOL...:)

pabloz

pabloz 2009-08-08

Harmonijna ta budowla :)

abi11

abi11 2009-08-08

"To człowiek człowiekowi najbardziej potrzebny jest do szczęścia."-[ P. Holbach ]

dodaj komentarz

kolejne >