Coś z mojej teczki, okiem Andrzeja Mleczki.

Coś z mojej teczki, okiem Andrzeja Mleczki.

Mój dzisiejszy, trzeci w 2023 roku felietooon, może również jak w poprzednich latach zawierać treści nie zawsze zgodne z linią rządzącej partii, oficjalną doktryną KK a nawet według kilku osób z Garnka wyczerpywać inne podobno, negatywne znamiona.

Wstęp:

"Wobec jakiegokolwiek gloryfikowania Stepana Bandery, czy nawet przypominania o nim, jesteśmy skrajnie krytyczni. Nie może tu być żadnego niuansowania"

- powiedział wczoraj premier Mateusz Morawiecki.

Powiedział to jako premier polskiego rządu, który nie zamknął polskiej granicy przed uciekającymi milionami obywateli Ukrainy, jak to zrobił na granicy z Białorusią, ale który organizacyjnie wraz z milionami swoich obywateli- jak by nie było- umożliwił znalezienie miejsca noclegu,zasiłku, pracy, świadczeń takich, jakie przysługiwały dotąd tylko obywatelom Polski..

Zapowiedział, że w następnej rozmowie z premierem Ukrainy Denysem Szmyhalem powie o tym "bardzo, bardzo jednoznacznie".

Co miał pan premier na myśli?

Otóż 1 stycznia, we Lwowie, odbyły się uroczystości upamiętniające 114. rocznicę urodzin Stepana Bandery - lidera OUN, współodpowiedzialnego za ukraińskie ludobójstwo dokonane na Polakach w czasie II wojny światowej.

Również wśród "moich bliskich" były osoby dotknięte piętnem dokonanej na ich z kolei Bliskich zbrodni, o czym pisałem w kilku felietoonach (opisałem tam m.in. fakt mordu matki chrzestnej, Polki, przez Jej chrześniaka, Ukraińca, nastoletniego syna sąsiadów , który -poderżnął jej gardło, chwilę wcześniej uprzedzając ją o tym, przy rodzinie , na polecenie banderowca)

Polecam tu obejrzenie filmu o historii zapisanej ręką znakomitego polskiego kompozytora, Krzesimira Dębskiego, historii losów Jego rodziny, w tle historii pewnego polskiego miasteczka.

https://youtu.be/6bl7oprPowA


Na oficjalnym profilu Rady Najwyższej Ukrainy, na Facebooku, możecie odnaleźć ciekawe jak na tę chwilę, w stosunkach ukraińsko-polskich - zdjęcie.

Widzimy na nim (uwaga!) aktualnie głównodowodzącego siłami zbrojnymi Ukrainy, gen. Załużnego.

Na tle portretu "mordercy" setek tysięcy Polaków - Stepana Bandery.

Głos w rocznicę urodzin ukraińskiego zbrodniarza zabrał również mer Lwowa, Andrij Sadowy.

Polityk ten w poniedziałek stwierdził, że w jego rodzinie co roku świętuje się urodziny tegoż bohatera Bandery.

"Biografia Stepana Bandery to historia niezłomności. Więzienia, obozy koncentracyjne, prześladowania - to wszystko było w jego życiu. Jednak nosił swoje przekonania z dumnie podniesioną głową. Na przykładzie Bandery wyrosło nowe pokolenie, które poszło na walkę z nową moskiewską hordą" - napisał mer Sadowy.

"Z nową , moskiewską hordą".

Niech mu będzie.
Horda zasłużyła.

W miejsce tego przymiotnika (moskiewską"), w takim układzie słów w zdaniu, można jednak w przyszłości będzie także wpisać coś innego?

Jak jeszcze dodał, że było to "pokolenie zwycięzców".

Przypomnę, że jeszcze na początku wojny tenże sam Sadowy pisał i świadczył o "pojednaniu i przebaczeniu polsko-ukraińskich krzywd".

Ale to jest polityk, który dostał już i osiągnął w życiu to co chciał, więc i pamięć własnych słów na nic mu nie jest potrzebna.

Czy dlatego, że z rosnącą siłą, rośnie buta?

Dlaczego w przypomnieniu bohaterskich dokonań Stepana Bandery nie wspomniał mer o jego roli w rzezi Polaków?

Oczywiście nie musicie się ze mną zgadzać.

Ale to są słowa , które są odpowiednie do takich zachowań..

Jak dotąd nie przeczytałem, by prezydent Ukrainy oficjalnie przyznał się do swojego błędu i nie wycofał się ze słów , że to na pewno nie rakieta wystrzelona z terenu Ukrainy, przez ukraińskich żołnierzy, zabiła dwóch obywateli Polski w Przewodowie.
Minęło już kilka tygodni od tej tragedii. Dlaczego więc o niej wspominam?
Ano dlatego, że nad trumnami ofiar zrobiło się niepokojąco cicho.
Po tych kilku tygodniach nie słychać o żadnych wynikach śledztwa.
Można się obawiać, że również polskim władzom zależy na zamieceniu sprawy pod dywan. A to jest dla mnie bardzo zła wiadomość.

Jak dotąd nie przeczytałem po ponad dwóch tygodniach wydawałoby się prostego śledztwa , dlaczego komendant Główny Policji otrzymał w prezencie od swojego odpowiednika w Kijowie broń, która zniszczyła dopiero co wyremontowany gabinet komendanta, podłogę i strop gmachu KG, a przede wszystkim poraniła dwie osoby.

I to bez eksplozji głównego ładunku!

Do tego kompromitując tegoż pierwszego policjanta w Naszym państwie w kwestii przestrzegania polskiego prawa.

Jak dotąd nie zauważyłem , poza zgodą na ekshumację grobów zamordowanych polskich obywateli przez banderowców w jednej małej wiosce , na deklarowaną onegdaj zmianę przez prezydenta Ukrainy zgodę odnalezienia i pochowku dziesiątek tysięcy obywateli polskich przez "żołnierzy" (?) Stepana Bandery.

Ale to była jednostkowa zgoda rządu Ukrainy za setki podarowanych im wówczas przez Polskę czołgów.

Wiem, to jest polityka.

Przez kilkoro z Was nazywana.... "brudną".

I co, jako domorosły historyk mam o tym nie pisać?

Mam uprawiać -zgodnie z Waszym pojęciem znaczenia prawdy - relatywizm historyczny , a wraz z nim-moralny?

Bo to znów nie czas, tak jak to onegdaj pisałem w marcu o okolicznościach wybuchu lutowej agresji Federacji Rosyjskiej i samym prezydencie, i jego otoczeniu, w tamtym czasie?

Nie czas?

Wolność słowa , ale bez nienawiści i szczucia przeciw drugiemu człowiekowi zawsze była na czele wywalczonych przez Europejczyka wolności.

Już nie pamiętacie?

Liberte, Egalite, Fraternite...?

Przecież to się właśnie nie dzieje.
Tego brakuje.

A jak komuś to nie pasuje, to przypomnę, że to sam wicemarszałek sejmu pani Małgorzata Gosiewska z PiS krzyczała do posła Grzegorza Brauna z fotela prowadzącej obrady: "Jest pan ruską onucą".

I co?
I nic.

Ona pozostała dalej wicemarszałkiem polskiego sejmu, a on dalej pozostał posłem w polskim sejmie.

Taka nasza Polska cała.

Przypominam, że w swoich felietooonach poruszam także trudne tematy, ale opisuję na swój sposób za to tylko te zdarzenia i fakty, które można znaleźć w oficjalnej przestrzeni medialnej, te-które układają mi się w pewien trend, który nazywam po swojemu i dlatego w takiej formie dzielę się opisem z Wami.

Zaznaczam, że to nie jest grafika "ściągnięta z netu".

To fotografia rysunku Andrzeja Mleczki, wykonana z zakupionego przeze mnie jednego z wydawnictw.

Copyright 3599 @ maska33

pit69

pit69 2023-01-03

Każdy naród ma swoich bohaterów....pozdrawiam:)

maska33

maska33 2023-01-03

To prawda Kolego.

Czy miałeś -pisząc te słowa- również na myśli tych, dekorowanych Żelaznymi Krzyżami z Dębami ?

keisidz

keisidz 2023-01-03

Bardzo chaciałabym, żeby ta nasza "niewiedza" okazała się rzeczywistością jak najszybciej

asiao

asiao 2023-01-03

Tak to jest polityka, w której jak zwykle damy się wydudkać.
On "powie bardzo mocno" ... ale się przestraszą.

Ja Tobie gratuluję odwagi, że poruszasz ten temat. Bo zaraz ktoś coś powie o onucach, itp.

maska33

maska33 2023-01-03

Dziś nawet ci, co krzyczeli (a właściwie dwie panie,co krzyczały!) o onucach, nie wiedząc jaki to naprawdę zapach, dziś już same, z dystansu, po deklaracjach, ale z braku jakoś ochoty do dalszego zaangażowania (jeśli było inaczej-"odszczekam") już nie ekscytują się wojną i jej strasznymi skutkami, jak to było w lutym i marcu ub.r.
Piszą o tym, na czym się znają, lub takie sprawiają wrażenie- cytując.
Zapał wielu z czasem wygasa.
I to jest zrozumiałe.
Ten "onucowy" atak przeniósłby się i na premiera polskiego rządu-kim on dla kogo by nie był ..
Tak więc spoko.
Zbyt dużo tego rodzaju informacji widnieje w mediach oficjalnych, by ktoś mógłby mi zarzucić nieprawdę.
Stąd też się bierze każde rozpoczęcie i zakończenie moich felietooonów.

halka

halka 2023-01-03

Szokujące jest to, że Ukraina zachodnia to nadal banderland mający uczucia Polaków za nic. Ale nie przeszkadzało im to aby wiać do Polski i czerpać z socjalu który rząd polski tak szczodrze rozdawał, dyskryminując przy tym samych Polaków.

maska33

maska33 2023-01-03

Po wystąpieniu premiera, i przeprowadzonej ocenie plusów i minusów , ze strony na oficjalnym profilu Rady Najwyższej Ukrainy, na Facebooku,usunięto te niegodziwe teksty i zdjęcia.

wigor12

wigor12 2023-01-03

Straszne to były czasy, mam też tragiczne historie w rodzinie, które zawdzięczam Ukraińcom. Historii nie powinno się tuszować lecz nazywać wydarzenia po imieniu.

henry

henry 2023-01-03

Bardzo skomplikowane były czasy naszych bardzo bliskich przodków... Bo przecież to było stosunkowo niedawno...
Zanim oficjalnie można było o tym rozmawiać... slyszałam z przekazów rodzinnych o banderowcach jak i o innych zbrodniach, o ktorych nie wolno było mówić...

asiao

asiao 2023-01-04

Że coś znikło z Facebooka czy innego Twittera, to jeszcze nie oznacza oficjalnego odcięcia się od tej kontrowersyjnej postaci, nie zmienia faktu, że ten człowiek realnie jest tam czczony i świętuje się jego rocznice na najwyższym szczeblu.

mpmp13

mpmp13 2023-01-04

" Banderowcy idą " , krzyk mojej babci mam w uszach do dziś. W wielu przypadkach Ukraińcy newiele wiedzą o Banderze . Prywatynie uważam,że nie powinno się żadnych zbrodniarzy gloryfikować .

pit69

pit69 2023-01-04

RE:)Nie....miałem na myśli tylko to,że dla jednych bohater a dla innych najgorszy koszmar....historia jest zagmatwana bardzo.

maska33

maska33 2023-01-04

:-)

because

because 2023-01-04

Zero polityki w moim życiu...i dobrze mi z tym (:

maska33

maska33 2023-01-04

Zero deklarowane-ale gratuluję samopoczucia..
Bo polityka codziennie dotyka Ciebie, czy chcesz, czy nie chcesz Kolego..
To nie samotna wyspa.
Pozdrawiam;-)

datura

datura 2023-01-04

to były straszne czasy, które swoje piętno odbijają w następnych pokoleniach. Moja mama, osoba prawie 87-letnia do dzisiejszego dnia wspomina te czasy....a potem muszę podawać medykamenty :((

dodaj komentarz

kolejne >