Mikroarbuziki:)
maska33 wczoraj
Pomysłowość.
W stanie wojennym, gdy brakowało wiele produktów, na święta gospodyniom brakowało też rodzynek do pieczonych ciast.
Pewien pomysłowy sadownik-ogrodnik wykorzystał cały ,wielotonowy zbiór owocu agrestu, zebrał zespół rodzinny, i poczynając cykl od "golenia" włochatych owoców agrestu, poprzez suszenie, opalanie poprzez pakowanie-rozprowadził swój towar w 100 % po całym kraju z 400 % przebiciem.
Jako "Rodzynka Polska".
Takie moje skojarzenie.
Tu jakże piękne i..... dorodne.