Mój poranek ze smakiem kawy i dziełami "postimpresjonisty".

Mój poranek ze smakiem kawy i dziełami "postimpresjonisty".

Mało znany, niedoceniany za życia, sławę zyskał dopiero po śmierci. Człowiek o trudnym charakterze, o niestabilnej psychice, którego życie było rozpaczliwym poszukiwaniem nowej formy ekspresji.

Obecnie uważany za jednego z największych malarzy w historii a jego obrazy osiągają niebagatelne kwoty.

Zainteresowanym i zaglądającym do mojej galerii przygotowałem kilka ciekawostek z jego życia.

Urodził się w rodzinie od pokoleń nękanej problemami natury psychicznej.

Jego brat Theo cierpiał na nawracające stany depresyjne a pod koniec życia zaczął popadać w psychozę.

Siostra Wilhelmina natomiast była wielokrotnie hospitalizowana w zamkniętych zakładach psychiatrycznych.

Vincent zakochał się w Eugenii Loyer, córce właścicielki mieszkania, które wynajmował.

Został odrzucony i już nigdy nie pozbył się uczucia klęski.

Stracił pracę marszanda, nigdy nie podjął już żadnej regularnej pracy zarobkowej i do końca życia pozostawał na utrzymaniu swojego młodszego brata Theo.

Osobą , która dostrzegła talent u Vincenta był właśnie jego brat, Theo.
Bardzo zachęcał go do zajęcia się rysowaniem. Pierwsze szkice powstały w górniczym zagłębiu, gdzie malarz obserwował robotników idących do pracy.

Van Gogh pracował bardzo szybko, kończył dzieło podczas jednego seansu, malując bez przerwy.
Natomiast bardzo starannie dobierał ramy do swych obrazów, zarówno kolor jak i rodzaj drewna, z którego miały być wykonane.

Malował również w nocy. Zdarzało się, że do słomkowego kapelusza wkładał dwie zapalone świece aby rozjaśnić nocny plener.

Długotrwałe niedożywienie, praca w palącym słońcu, tytoń, absynt, nieustanny brak pieniędzy, niepewność w ocenie własnej sztuki, to wszystko spowodowało, że stał się nerwowy i agresywny.

Często miewał ataki furii, w wyniku jednej z nich odciął sobie kawałek ucha, zapakował w skrawek gazety i podarował prostytutce Racheli.

Ale to chyba wszyscy już wiedzieliście z literatury czy z filmu.

Ale to, że Vincent van Gogh sprzedał tylko jeden obraz za życia, to chyba wie w Garnku bardzo niewielu.
Była to "Czerwona winnica w Arles".
Obraz kupiła Anna Boch, siostra znanego belgijskiego malarza.
Obraz sprzedano za 400 franków.

29 lipca 1890 roku Vincent van Gogh zmarł w swoim skromnym pokoju, w objęciach brata.

Śmierć nastąpiła po trzech dniach od próby samobójczej przez postrzelenie.
Bezpośrednio po wydarzeniu nie znaleziono nigdzie pistoletu.

Dopiero w latach sześćdziesiątych rolnik pracujący na polu zauważył nieduży pistolet wystający z trawy.

Przypuszcza się, że z tego właśnie pistoletu postrzelił się van Gogh.

Ta historia to pierwsza znana powszechnie historia człowieka chorego psychicznie, który nie potrafił żyć samodzielnie, a tylko w cieniu swojego też chorego psychicznie(sic!) brata.

I zdobył mimo tego rozgłos na skalę niemal -światową.

I to by było na tyle-jak mawiał nieodżałowany profesor mniemanologii stosowanej-Jan Tadeusz Stanisławski.

Copyright 2158 @ maska33

ewik57

ewik57 2021-08-19

Vincent był najstarszym z sześciorga rodzeństwa. Jego młodszy brat Theo został handlarzem dzieł sztuki i ostatecznie stał się głównym, a często jedynym, zwolennikiem twórczości swojego starszego brata.

keisidz

keisidz 2021-08-19

I.Stone: "Pasja życia" - warto przeczytać

ewik57

ewik57 2021-08-19

Kiedy wiadomość o pogorszeniu stanu zdrowia psychicznego Vincenta dotarła do jego brata, ten zapłacił malarzowi Paulowi Gauguinowi za przeprowadzkę do Arles we Francji, gdzie wówczas mieszkał Vincent. Chodziło o to, by Gauguin przypilnował van Gogha. W czasie, jaki obaj artyści spędzili razem, często się kłócili i z ledwością mogli wytrzymać w tym samym pokoju.
Jedna z najbardziej znanych anegdot z życia van Gogha dotyczy artysty odcinającego sobie lewe ucho. W rzeczywistości odcięty został tylko płat ucha. Nie było to zrobione celowo. W trakcie kolejnej kłótni z Gauguinem Vincent próbował zaatakować przyjaciela brzytwą. W rezultacie odciął sobie kawałek ucha.
Wtedy zakończyła się przyjaźń obu artystów.

maska33

maska33 2021-08-19

Takich zdarzeń z jego życia można by wymieniać sporo.
Jak widać, nie tylko tonący "brzytwy się chwyta".

chilu

chilu 2021-08-19

I przeczytajmy do tego Pasje Zycia piora Irwing Stone. Nie tylko informujace ale bardzo ludzko poruszajace.

wigor12

wigor12 2021-08-19

Ciekawa postać, nie jeden film z jego życia powstał.

styna48

styna48 2021-08-19

Poruszająca postać , nietuzinkowa twórczość.

halka

halka 2021-08-19

Smutny był żywot tego malarza. Pozostawił po sobie wspaniały dorobek artystyczny.Seria obrazów ze słonecznikami chyba bardziej niż jakiekolwiek inne jego obrazy rozsławiła jego imię na całym świecie. Są one często jedynymi dziełami, z którymi jest on kojarzony.

dodaj komentarz

kolejne >