Był upał, ale większość trasy przeszłyśmy pod drzewami, w miłym leśnym cieniu.
A kiedy z niego wychodziłyśmy, miałyśmy zawsze po którejś stronie przepiękne widoki, więc nie było czasu myśleć o upale. ;-)
Zaraz będzie śniadanie na werandzie i kolejna łazęga, tym razem niedługa.
Miłego dnia! :-)))
zabuell 2017-07-20
Upal w gorach jest i tak mniej dotkliwy niz ten w miescie. Smacznego! i milego lazegowania!
zosia1 2017-07-20
Jak tam ładnie!!!!
Cudownej wędrówki Wam życzę!!!!!
No i nie muszę życzyć "smacznego", bo w takiej scenerii, na werandzie to i "suchy chleb" smakuje :))))
janko47 2017-07-20
Przy takim upale takie wędrowanie nie dla mnie sercowego inwalide.. Zawsze czekam na odpowiednią temperaturę. A widoki miałaś przepiękne. Życzę kolejnych udanych wędrówek. Pozdrawiam serdecznie.
orioli 2017-07-21
Upał, mówisz. Trochę zatęskniłam za ciepełkiem, ale takim znośnym, bez przesady.
Mam garnkowe zaległości, ale z przyjemnością będę je nadrabiać.
oliwkaa 2017-07-23
lubie takie łazęgi ,wcale Wam sie nie dziwię,że wędrujecie ciągle i wciąż :0)))