Dwie sąsiadki rozmawiają przez ogrodzenie:
- Bardzo przepraszam za moje kury, które wydziobały wszystkie nasiona pańskich kwiatów.
- Ależ to drobiazg, to ja przepraszam za psa, który wydusił pani te kury.
- Nie ma o czym mówić, mąż rozjechał go przecież samochodem.
- Tak wiem, podziurawiłam w nim opony...