Jedziesz....jedziesz do celu dwa km.,masz dwa czarne pasy,których się trzymasz,a po bokach zwały sniegu...mróz jeszcze trzyma,więc jedziesz ostrożnie nie przekraczając 60-tki....koła szeleszczą po mokrym asfalcie,a w radiu gra muzyka.................i nagle czujesz się jak piłeczka pingpongowa............lecisz,nie czujesz nic,tylko spokój i przewijający sie film w tempie zwolnionym.........drzewa,jak kod kreskowy i myśli:to koniec..........tyle spraw niezałatwionych,bałagan w szufladach(Hanka Bielicka,kiedyś w wywiadzie dla TV powiedziała:kiedy będę wybierać się TAM,to zrobię porządek...)...spokój i ulga....zero strachu i pogodzenie się z tym,że być może to ostatnie chwile twojego życia.
Życie,to taka gra:nigdy nie wiesz,kiedy zaskoczy Cię przeciwnik.Ciekawe ile mi jeszcze ŻYĆ zostało.......??????????????
gosha47 2016-01-10
zamyślenie... piękny portret Haniu ;)
chyba zawsze pozostają niezałatwione sprawy, bałagan w szufladach - zwykle nikt nie jest się gotowy na drogę TAM...
pozdrawiam Haniu :)
asiao 2016-01-10
Jakieś ponure myśli Cię opadły , Haniu.... "Umiera się w byle jakim miejscu życia i zwykle okazuje się ono tak samo trafne jak każde inne" - coś w tym sensie pisała Nałkowska....
Ładny refleksyjny portret.
henry 2016-01-10
prawie jak horror ze snu ta opowieść.........ważne aby sie obudzić!
a poza tym Haniu........ to fajny autoportret!
lordand 2016-01-10
...co za różnica kiedy i gdzie...???
...moim zdaniem...
...nie ma sensu o tym myśleć...
...ponieważ i tak nic mądrego nie wymyślimy...:)))
hankag 2016-01-10
no tak:nic mądrego nie wymyślimy,ale po takich przeżyciach refleksje narzucają się same
ewjo66 2016-01-10
w zeszłym roku przeżyłam niekontrolowany poślizg...chyba wtedy nie myslałam o niczym, bo w głowie była biała karta...zdziwienie...panika...i ulga kiedy samochód, który kręcił się jak zabawka na jezdni i odbijał się od band po obu stronach jezdni wreszcie się zatrzymał...na szczęście w tych kilku chwilach - trwających wieki nic nie jechało z przeciwka...
samire 2016-01-10
Ile...?
Hmmm...
Jedno jest pewne...jeszcze nie teraz...
Wskazówki zegara nie stanęły nawet na chwilę, ale ta chwila zatrzymała Ciebie, przyniosła refleksję...
fresh7 2016-01-10
Ważne że jesteś tu i teraz...Kiedyś miałem podobnie kiedy "szarpnęło"samolotem w powietrzu... w sekundę zrozumiałem co robię źle...
pozdrawiam -Fresh
lidia23 2016-01-10
dobrze napisałaś...............
tak naprawdę to nie wiemy co nas spotka dziś,jutro ,za godzinę...
lordand 2016-01-11
...to zależy komu i w jakim przypadku...
...w dwóch przypadkach w moim życiu...
...dwóch całkiem różnych...
...przez sekundę była myśl - dlaczego...???
...a potem jak wyjść z tej mało ciekawej sytacji...:)))
...a refleksje...???
...no cóż...wszyscy jesteśmy śmiertelni...a myślenie o tym...może tylko przyspieszyć, to co jest nieuniknione...)))
ewjo66 2016-01-11
wracam z pytaniem czy wszystko dobrze...wiem, jakie to podłe uczucie...bo jeszcze przechodzą mi ciarki po plecach na samo wspomnienie zdarzenia...:-(((
alkaa 2016-01-11
... wiem... są przeżycia co wymuszają pewne przemyślenia...ale ważne ,że jesteś Haniu i mam nadzieję ,że wszystko w porządku...
hankag 2016-01-11
.....różne drogi nas prowadzą, lecz ta, która w przepaść rwie....
....jeszcze nie, długo nie....
Dziękuję :)....tak,w porządku