Niby malutki, niby ślicznie gwiżdże, a na dodatek malowniczo upierzony, a jednak udręczył nas i umęczył do granic wytrzymałości. Samczyk dziwonii, bo pewnie na zdjęciu niewiele widać.
Przyleciały jakoś w połowie maja i od tej pory słychać i widać je w wielu miejscach nad rzeką. Pięknie drą dzioby, wabiąc samiczki i nas.
Niestety nasze zabiegi, żeby zrobić dobre zdjęcie, spełzają na niczym, co do samiczek to nie wiem.
Każdy sposób na podsunięcie się z aparatem skutkuje odfrunięcie rzeczonego potwora na sąsiedni krzak i rozpoczęcie koncertu ( i wabienie nas) od początku. I tak wiele razy, aż zmęczeni i okurzeni dajemy za wygraną, bo szutrową drogą samochody śmigają bez względu na uroki natury.
mpmp13 2019-06-06
Na spotkanie z tym ptaszkiem jeszcze czekam . Mnie dziś wilga wodziła za nos i w efekcie mam kwiczoły .
lilka13 2019-06-06
skad ja to znam, czekam i czekam na pustulke czasami godzine czasami dwie, rzuce oko na smartfona a w tym czasie przyleci z tlusta mysza i wleci do budki ;) i tez wracam umeczona ;)
wojci65 2019-06-07
Re Orioli: najbardziej znanym budynkiem Filmówki jest jednak dawna willa Kona (Stecka), dwa zdjęcia dalej. W niej znajdują się "kultowe" schody na których przesiadywali studenci, gdzie rodziły się pomysły na filmy...