obcinane ,ścinane i kaleczone .Serce się kroi .To pracownicy firmy "pielęgnującej zieleń " są takimi fachowcami .Zatrudnieni przez spółdzielnię z nasze pieniądze.Ten widok od strony balkonu , od innej strony mam lipy zupełnie pościnane . Makabra. Protsestować nie ma kto .Ludzie nie rozumieją,że liście drzew "pracują " dla nich .
ricky 2020-04-15
...gdy zły ogrodnik to faktycznie wielkie cierpienie niż pożytek.
Serdecznie pozdrawiam.
wydra73 2020-04-15
Bardzo boli. I gdyby tak ktoś podał rzeczowy powód tego okaleczania. Byłoby lżej.
andaba 2020-04-15
A cóżeż z nimi zrobili?!
Naprzeciwko mnie kupiono działkę z gospodarstwem po zmarłej sąsiadce, między innymi miała tam orzechy, takie wspaniałe, z dużymi owocami i miękkimi skorupkami, wczoraj czyścili działkę, patrzę, orzechy wycięte. A rosły tak, że w ewentualnej budowie by nie przeszkadzały. Szwagier też wszystkie drzewa owocowe powycinał, a potem dzieci do nas na owoce wysyłał. Nie wiem, co ludziom drzewa przeszkadzają, zwłaszcza, jeżeli nic nie uprawiają poza trawą.
(komentarze wyłączone)