Tierra

Tierra

Popsułam zdjęcie ucięciem jej ogona i kopytka, ale trudno samemu ogarnąć w jednej ręce konia, lonże, i popsuty aparat hahah

Wróciłam do domu. Tak na stałe. Zmieniam szkołe. Szkoda trochę, w internacie tak mi się dobrze mieszkało. Porażka była tylko ze stajnią (bo ja w LO o profilu jeździeckim była) i tym całym trenerem.
Przez dwa tygodnie koniuchy stały bo ja w weekend byłam w Krakowie i Zakopanym.

Dzisiaj wzięłam i przycięłam Lombardowi grzywę bo kiedyś miał irokeza i już tak zarósł, że aż się mu kłaść zaczęła. Koń z wyglądu jest taki cudowny, ale z charakterkiem gorzej (w końcu ogier xD). Znaczy problem jest w tym, że koń ma już prawie 3 lata ale jest wcale niewychowany. Nawet na kantarze nie umie chodzić. Teraz będziemy się uczyć chodzić, podawać nogi, czyścić. Jula w tym czasie lonżowała Te Quiero (też taki młody ogierek)

Później wpuściłyśmy konie z padoku i wzięłam Tamize, a Julka Tierre. Tamiza nie chodziła przez ten czas jak mnie nie było. Na początku trochę na lonży pobiegała i była spokojna więc wsiadłam(przypominam, że jeździmy bez wędzidła) ogóle stęp fajny, w kłusie tak pędziła, że zatrzymać ją graniczyło sie z cudem hahah

Potem jeszcze Mość na lonże wzięłam, a Julka Tonight ale już ciemno się robiło więc szybko skończyłyśmy bo już nic nie było widać na placu.

Jutro od rana dużo roboty w stajni będzie.

mikas

mikas 2015-11-01

Bylas może w Pszczelej ?
Odpisz na pw, prosze

dodaj komentarz

kolejne >