puszek 2015-10-25
Tu ślicznotki pogaduchy,
wiodą przy parkanie.
Takie zgrabne i powabne,
dwie dostojne panie.
Łączą je też cechy wspólne....
bo wiecie, niestety,
obie to wybranki Pańcia
i jego kobiety.
Pańcia mają panny we krwi,
oraz w wielkiej cenie.
Lubią łasić się do niego
i wielbić szalenie.
- MÓJ JEST Pańcio -
- A MÓJ więcej - Każda licytuje.
Przywiązanie i kocica,
jak i psica czuje.
Która bardziej wygłaskana,
mocniej w typie włoskim ?
Zadecyduj sam, Garnuszku,
oraz wysnuj wnioski.
Tak gawędzą wieczorami,
kłócąc, nie od dzisiaj.
Która włada sercem Pańcia ?
Zgadliście.............KROMISIA !!!
mariol6 2015-10-26
Tak blisko i spokojnie? Coraz lepiej i oby tak dalej! Znaczy... blizej! ;-)))
bourget 2015-10-26
no sielsko niemalze...to ciekawe, ze wlasnie Baronowa...chyba zwyczajnie sie nie boi;))
kromis 2015-10-26
Bourget, mam takie wrazenie, ze Baronowa to nawet i zaprzyjaznic by sie chciala ale jeszcze nie przyzwyczaila sie to zywiolosci psicy.
Owszem, fuczy jeszcze na Zoe ale bardzo chetnie schodzi wieczorami do salonu i bez pardonu przechadza sie przed psica ;)
wiesia9 2015-10-26
Ach, bo Baronowa ma tę postawę Majestatu, czyli trzyma stosowny dystans a to wyrabia trwożliwy szacunek w domowym stadzie :-) Jej pozycja jeszcze by wzrosła, gdyby miała zaprzyjaźnioną ze sobą Zoe, wtedy nikt by nie podskoczył :-) Zoe jest łatwo urobić, bo tęskni za akceptacją "starszyzny" ;-) Widać po mordce Zoe, że to jeszcze dziecko tylko wyrośnięte :-)