Bonek

w sobote go na lonże brałam ;)
czyściłam go na pastwisku, przy zakładaniu siodła nawet sie nie wiercił a dopinania popręgu nie lubi ;d
za to przy zakładaniu ogłowia masakra -.-
pare prób i miałam dość i wzięłam go na kantarze
polatał troche kłusem to mu założyłam ogłowie
potem troche świrował, raz postanowił że sobie zmienił kierunek i ucieknie ale mu sie nie udało wyrwać
było widać że mu siodło przeszkadza, jakieś bryki i fochy ale ogólnie nie było źle ;)
oczywiście wszystkie psy ze wsi sie musiały zlecieć przez co Bonus sie nie mógł na niczym skupić

potem mu zawiązałam lonże z obu stron na kółkach od wędzidła i próbowałam go powyginać na prawo i lewo, opornie mu to szło ;d troche sie wkurzał

aaa potem jakieś próby wsiadania, a że byłam sama to na razie sie tylko przewieszałam i stał ładnie :)
nie do wiary że w maju kończy 4 lata ;o
pomoc już na 90% mam załatwianą przy pracy z Bonusem, za niedługo mam nadzieje że zrealizuje plany
jak nie w ten weekend to w następny


dzisiaj byłam oglądać zawody w Zbrosach
niektóre przejazdy b.ciekawe :D