...byłam grzeczna....no dobrze - często byłam grzeczna.... - ładnie jadłam kaszkę - oj tam - to co że czekoladka i buła szybciej znikała....i nocniczek jest już moim przyjacielem.... a że czasem obrażałam się to tylko dlatego, że rodzice, babcia albo zabawki podpadli mi:) a wogóle to jestem bardzo grzeczna królewna więc pakuj ten wielki worek przez komin bo ja czekam :):):)...a jak nie to wiesz, że buzia mi sie nie zamyka i bedę Cię zagadywała przez cały rok :P:P:P