Po lewej myszołów włochaty, po prawej myszołów zwyczajny. Myszołowy będą wędrować jeszcze przynajmniej do końca marca a myszołowy włochate (ze Skandynawii) możemy widywać jeszcze w kwietniu. Tu przedstawiłem upierzenie typowe dla tych gatunków i różnice są od razu zauważalne. Włochaty ma więcej białych partii upierzenia i charakterystyczny jasny ogon z ciemnym zakończeniem, gdzie zwyczajny ma pióra ogona w prążki. Sytuacja ulega zagmatwaniu gdy obserwujemy różne odmiany barwne. Wtedy to nawet zawodowcom nie w każdym przypadku tak na 100% udaje się rozwikłać zagadkę. Dla nas oczywiście najważniejsza jest sama radość z zaobserwowania ptaków, czego Wam zawsze życzę. Pozdrawiam serdecznie:)
orioli 2017-03-15
Oj, ileż to razy zmyliło mnie jasne upierzenie myszołowa zwyczajnego. Teraz pilnie wypatruję ogona z białym pasem, owalnych plam na skrzydłach i obserwuję lot. Jeśli do tego zawisa jak pustułka, to raczej włochaty. Zawsze jednak, jak mówisz, rozróżnienie ich to trudne wyzwanie.
Fajna poglądowa lekcja.
halka 2017-03-15
Wspaniała fotka...super widać różnice,które wskazałeś ale najważniejsza jest radość ze spotkania z tymi drapieżnikami.
wydra73 2017-03-15
Tutaj widzę opisane różnice, ale nie martwię się tym, że w terenie nawet jastrzębia z myszołowem mogę pomylić (nie dysponując lornetką).
Za to mogę się cieszyć podziwianiem prześlicznego upierzenia na Twoich zdjęciach i laikowi wystarczy.
marcusx 2017-03-15
Żeby one wiedziały jakie mamy z nimi problemy, to może postarałyby się o bardziej radykalne różnice w wyglądzie...
Fajne zdjęcie i objaśnienia.
Pozdrawiam!
elza100 2017-03-15
Piękny kolaż i opis ..Mnie się chyba nigdy nie uda zrobić takie piękne zdjęcie w locie ...Pozdrawiam Cię Czesiu serdecznie i życzę udanego ,miłego czwartku ..U mnie zimno i szaro ,buro ech...:-)