Bond, ja bez ciebie to mam koszmary, przytule sie coo :)

Bond, ja bez ciebie to mam koszmary, przytule sie coo :)

A wlasnie, skoro szczesliwie nie jestem przerobiony na puszkowane zarcie dla psow, to mialem wam opowiedziec jak to bylo rankiem, w dniu "ciach ciach".

Poranek - poscig za kotkiem, pakowanie, stres, ksiazeczka zdrowia-jedziemy. Jestesmy w klinice, mowia Panci, przykro nam nie mamy kotka na liscie zabiegow! JAK TO?? oczywiscie od razu sie zjezyla-jak to ona-warknela na recepcjonistke i domagala sie wyjasnienia. No i...okazalo sie, ze umowila mnie....w klinice obok!!! na tej samej ulicy-no coz,nieprzytomna blondynka. Dobra, dotarlismy do tej drugiej, milusi pan, gadka szmatka - zostawila mnie i pojechala do pracy uff.
Po dwoch godzinach telefon - dzien dobry, czekamy na kotka na kastracje, o ktorej pani sie zjawi?
????????????
-Ze co? ze slucham? kobieto,pobudka przeciez zostawilam go u was o 8 rano!
-Nie prosze pani, nie zostawila pani u nas jeszcze kota, prosze go przywiezc.
Pancia znow sie zjezyla-co za obsluga, katastrofa! i tlumaczy kobiecie,ze o 8 rano, taki i taki mily pan odebral kotecka, zaniosl go do tego i tego pomieszczenia i powiedzial ze odbior o 17tej.
A pani po drugiej stronie sluchawki, uprzejmie odpowiada, ze nikt taki u nich nie pracuje!! Pancia zamarla!
OOOO M A T K O !!!!!!!!!! to gdzie ja zostawialm tego kota???????????????????? Totalna panika, Pancia malo nie wyszla z siebie, rozpacz w kratke! I zaczelo sie lamentowanie, placz i zgrzytanie zebow, wydzwanianie do kliniki nr2 co z malym? - Operacja trwa, zadzwonimy.
No coz, jak sie pozniej okazalo, Pancia umowila mnie w klinice nr 3, pojechala do kliniki nr1, gdzie zrobila niezly dym i w finale zostawiala mnie w klinice nr2 !!
Rozumiecie cos z tego hehe?
Na szczecie jak widzicie bajka skonczyla sie happy endem, ja zyje i miewam sie swietnie, no moze jedynie Pancia zdziebko posiwiala, ale co tam, przyfaruje sobie ;)
Wiec moi mili , nastepnym razem sami umawiajcie sie do lekarza, bo na tych naszych nie zawsze mozna liczyc ;)

wika53

wika53 2010-07-16

ŚWIETNE FOTO :))

ono999

ono999 2010-07-16

No ale wam się dzisiaj zaspało chłopaki !

lulka1

lulka1 2010-07-16

:))))))

mrrru35

mrrru35 2010-07-16

haha z tymi Twoimi kocimi opowiesciami to ksiazke bys mogla wydac...ubaw by byl napewno

werina

werina 2010-07-16

ale masz zakręconą Pańcie ! hihi,

stachs7

stachs7 2010-07-16

Horror!

atiseti

atiseti 2010-07-16

PATYCZAK teraz to ja Ciebie podziwiam !!!!!
to cud, że jeszcze żyjesz z taką pańcią !!!!
dobrze, że masz Bonda który pilnuje całego bałaganu,
trzymaj się go to nie zginiesz ..... sam widzisz jak to z blondynkami jest :)))))

beniago

beniago 2010-07-16

Kochani ubawiłam sie po pachy,ale każdemu może sie zdarzyć:)))

dorocik

dorocik 2010-07-16

Powalileś mnie Patyczak, o malo nie umarlam ale ze śmiechu :)))

vespera

vespera 2010-07-16

ojj, no widocznie tak miało być ;)))

puszek

puszek 2010-07-16

oj Pańcia........Pańcia, pomyśl, coby gar powiedział, jakby Patyczak się zgubił............hmmmmmmmm
A jak patrzę na to foto, to mam łzy w oczach........dwaj przyjaciele z boiska

lacosta

lacosta 2010-07-16

dobrze chociaż że wycieli mu to co trzeba i nie pomylili go z pacjentem który miał ogon do amputacjii albo jeszcze coś innego :o)
A zdjęcie - rewelka!!!

alusia0

alusia0 2010-07-16

....wy jesteście kochani ale ta wasza Pancia !!!!!!radze zmienic ....

kromis

kromis 2010-07-16

Matko, ty sie Pati ciesz, ze ta twoja Pancia nie umowila cie do jakiegos innego specjalisty...
Pancia, jestes pewna, ze Patiemu wycieli to co trzeba? My sie zawsze smiejemy, ze Caracas to ma 3-cie "jajeczko", bo wcale nie uspokoil sie po kastracji :)

kiniaa

kiniaa 2010-07-16

Pancia ale ja z Ciebie "dumna" jestem :P

marrgok

marrgok 2010-07-17

oj cudna fota... a Pańcia... ech my blondynki... zawsze mamy czymś zaprzątnięte głowy...stąd to zamieszanie
:o))

funia77

funia77 2010-07-17

Ale słodki widok!!!!!

kikciaa

kikciaa 2010-07-17

Ojej to mieliście niezłą akcję ale najważniejsze, że już po strachu ;)

liliann

liliann 2010-07-18

Ale było niezłe zamieszanie! Trzymaj się Patyczak. Ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło.

dodaj komentarz

kolejne >