* * *

* * *

NIEZALEŻNE MEDIA MUSZĄ ZROBIĆ RACHUNEK SUMIENIA
1/3

1.
Nie publikuję tego tekstu w Gazecie Wyborczej, nawet nie zaproponowałem go mojej redakcji. Nie chcę stawiać Wyborczej w trudnej sytuacji ani wciągać jej w konflikt, który siłą rzeczy może być odczytany jako spór z konkurencją.
Piszę w swoim imieniu ale – jak wierzę- w imieniu dużej grupy odbiorców, widzów oraz czytelników. Tych wszystkich, którzy w czasach rządów PiS z rosnącym niepokojem obserwowali, jak media uznawane przez lata za niezależne, wchodzą w układ z autorytarną władzą, ukrywają prawdę i same rezygnują z tego, co najważniejsze: z wolności słowa oraz z obowiązku obrony demokracji.

2.
Nie odnoszę się tutaj do mediów publicznych – TVP, Polskiego Radia – ani do kupionych przez Orlen regionalnych gazet. Wszędzie tam PiS rękami swoich czynowników zrobił czystkę i przekształcił je w narzędzie propagandy i niszczenia przeciwników władzy. Ich wiarygodność nie istnieje.
Nie piszę też o prywatnych propisowskich portalach, telewizjach, rozgłośniach i gazetach. Koń jaki jest, każdy widzi. Nie warto się nimi zajmować. Zweryfikują je sami odbiorcy. Pozbawione publicznych dotacji szybko przekonają się czym jest prawdziwie wolny rynek.
Piszę o mediach niezależnych i nie tylko o tych, których tytuły tu padną.

3.
Kilka dni przed ostatnimi wyborami 20 polskich redakcji (wśród nich Wyborcza) powołało Radę Polskich Mediów.
Ma to być nowa organizacja, mająca szanse i ambicje stanąć ponad podziałami i coś zrobić ze środowiskiem dziennikarskim.
W Polsce jest ono skłócone, pozbawione uznawanych przez ogół autorytetów oraz skrajnie upolitycznione. Dość powiedzieć, że formalnie największa organizacja dziennikarska, czyli Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich, jest bezwstydną przybudówką partii, której rządy skończyły się w Polsce 15 października.

cd pod następną fotką

(komentarze wyłączone)