Wracam swoim śladem. Widać, że śnieg niegłęboki. Znam chodnik, teraz zasypany więc niewidoczny. Choć drewniany, jest solidny i nie ma obawy o spróchniałą czy źle umocowaną deskę, która mogłaby uszkodzić nogę.
Na chwilę ukazało się słońce.
wojci65 2021-02-12
Słońca najbardziej brakuje, mnie podpuściło i gdy oddaliłem się od domu, zachmurzyło się, zawiało i sypnęło śniegiem. Zwiewałem jak niepyszny!