Urodzona w 1885r po zamążpójściu ,przed pierwszymi wspolnymi świętami Bożego Narodzenia zatęskniła za własnymi figurkami z szopki. W tajemnicy ,aby nikt nie wiedział , scyzorykiem wyrzeźbiła trzy postaci-Świętą Rodzinę. Uznanie wyrażone przez męża pobudziło ją do dalszego działania -wykonała następnych 8 figur ,różnej wielkości ,ot tak sobie z potrzeby serca ,ku radości. Rozdała je krewnym i sąsiadom. Rzeźbiła z klocków lipowego lub wierzbowego drewna ,siedząc na niskim stołeczku przy piecu z klockiem między kolanami ,dłutem w lewej i siekierką prawej ręce , ociosywała klocek uderzeniami obuchem w dłuto.Bez ołówka,bez planu na papierze ,bez wymierzania proporcji pod jej rękami ożywały doskonałe ,proporcjonalne figury.
Szopka Anny Witowej z 30.lat 20.stulecia ,licząca 95 figurek i odpowiednie budynki , pierwotnie przeznaczona do kościoła WW Świętych w Hronowie , jest najpiękniejszym wytworem tego rodzaju we wschodnich Czechach.
Po śmierci autorki szopka stała się częścią zbiorów znanego Muzeum Szopek w Trzebechowicach pod Orebem.
Warto zaznaczyc ,że Betlem czyli szopka bożonarodzeniowa jest w Czechach tradycją bardzo dawną ,rozpowszechnioną i nie zanikłą mimo konkurencji choinki.
Trzebechowickie muzeum zaś warte jest zwiedzenia ;rozmaitość surowców do budowy szopek ,inwencja twórcza i urok
dzieł są nieprawdopodobne.
wojci52 2015-12-18
Pomysłowość prostych ludzi, nie dysponujących skomplikowanymi materiałami i technologiami, jest niebywała!
alfa37 2015-12-18
Bardzo ciekawa opowieść.
alfa37 2015-12-18
re: toto jest jak najbardziej prawdziwe, trochę pod światło i wyszło jakby sztucznie na tym białym tle. Jakie to drzewo- nie wiem.