Wpierw muszę się wytłumaczyć. Miało być o Wólczańskiej a tu Skrzywana? Jeszcze pod koniec XIX wieku nie było by problemu, gdyż Wólczańska właśnie tędy biegła, skręcając przed zabagnionym terenem w dolinie rzeczki Dąbrówki. Gdy w latach 90-tych dolinkę trochę osuszono, Wólczańska pobiegła prosto do Szosy Pabianickiej a ten odcinek zaczęto nazywać Starowólczańską, aż do 1933 r. gdy otrzymała nazwę na cześć Stefana Skrzywana. Kto on zacz i czym się zasłużył napiszę jutro.
Ulica przebiega tak: https://fotopolska.eu/Lodz/u47005,ul_Skrzywana.html
Teraz o willi - powstała około roku 1910 dla fabrykanta, właściciela pobliskiej farbiarni i wykańczalni tkanin. W posiadaniu rodziny do 1945 r, kiedy upaństwowiona weszła w skład Zakładów Przemysłu Wełnianego im. A. Struga. Willa została w latach 70-tych XX w. przekazana Milicji i utworzono w niej Izbę Dziecka i tak jest po dziś dzień.
Ciekawostka: inż. Krause był ojcem Gerdy Leber-Hagenau, urodzonej w Łodzi w 1918 r. , po wojnie mieszkającej w Wiedniu, tłumaczki i popularyzatorki polskiej literatury.
qwitek 2020-02-18
Krause zbudował willę jako siedzibę swojej rodziny i nigdy nie przypuszczał jakiemu celowi kiedyś posłuży. Zakratowane okna i płot to zabezpieczenie aby nie uciekły dzieci z Izby Zatrzymań...
lucilla 2020-02-19
bardzo ładny budynek, szkoda, że są takie dzieci teraz co raz bardziej krzywdzone, ale też krzywdzące !!
halb09 2020-02-19
Przeznaczenie willi może wymaga krat w oknach. W budynku mieszkalnym bardzo ich nie lubię.
wydra73 2020-02-20
Udany budynek, nawet jeżeli piętro wygląda jak wsadzone do wnętrza parteru (mniejszy garnek w większym). Ale to chyba mylne wrażenie różnicą barw spowodowane.