Józef John przybył do Łodzi z początkiem lat siedemdziesiątych XIX wieku z terenu Austro Węgier, był czeskim Niemcem. Na dużej działce przy Piotrkowskiej 217, ciągnącej się aż do Wólczańskiej, założył firmę pod nazwą Budowa Transmisji i Maszyn, Odlewnia Żelaza. Firma zajmowała się zaopatrzeniem przemysłu w produkty takie jak koła zębate do maszyn włókienniczych, wyrób pędni, tokarek, wiertarek, frezarek.Przekładnie odskokowe i ślimakowe. Gładziarki, kotły Strobela, do C.O., grzejniki, walce żeliwne, śruby z nakrętkami, kaloryfery.
najbardziej znanym produktem firmy był ufundowany przez rzemieślników łódzkich, dzwon dla katedry. Udokumentowane to zostało napisem na otoku dzwonu: \\\'Byt mój zawdzięczam rzemieślnikom łódzkim. Dał mi głos, kształt i przyodział kierownik odlewni f-my \\\"J. John\\\"Władysław Wagner przy udziale artysty rzeźbiarza Kazimierza Bejma i odlewnika Stanisława Kwiatkowskiego. Nazywam się Zygmunt. Podzielam z wami radość i smutek. Głosem swym błagam: Szczęść Boże pracy ludzkiej. Wykonany jestem ze spiżu przez firmę J. John w Łodzi.\'
extensa 2016-07-29
Za to pięknie malowali:)
re.: żniwa się kończą więc baloniarze zaczynają swój sezon... frajda jest to ogromna, leciałam i ja... szkoda tylko, że potrzebna jest spora załoga naziemna...ale, nie ma przyjemności bez trudności...
Pozdrawiam:)
qwitek 2016-07-29
Przed fotografią było malowanie a to potrafili mistrzowsko. Fotografia na szkle nie byłaby lepsza.
Z pozdrowieniem ;-)
marek45 2016-07-29
Piękny witraż i opis jest bardzo ciekawy :)
Pozdrawiam Cię serdecznie i pogodnego weekendu Ci życzę !
styna48 2016-07-30
Cudne okno witrażowe , to dzieło sztuki wspaniałe. Świetnie opisujesz - znasz historią swego miasta .
jadpaw5 2016-07-30
Nasza praca to pstryk i już jest fotografia, a oni musieli włożyć wysiłek wspólny i talent
wojci52 2016-07-30
Re Wydra: Ale się uchachałem jak norka. Dzwon powstał wiele lat później (już w międzywojniu), a więc w nowocześniejszej odlewni niż przedstawiona na witrażu.
wydra73 2016-07-31
Re.re.Wojci. Nie było powodu do chachania-opisujesz dzwon to szukam dzwonu.
Bardzo ładny jest malunek w witrażu ,kolorowa grafika znana z przedstawiania miasteczek,wierna jest absolutnie.
wojci52 2016-07-31
Re Orioli: Do swego domu fabrykant zapraszał najważniejszych kontrahentów, więc chciał się im pochwalić tym co stworzył i posiadał...
Wprawdzie mógłby po prostu okno otworzyć, bo ten zakład tam się właśnie znajdował, ale co witraż to witraż!
Podobnie na drukach reklamowych, winietach, rachunkach przedstawiano widoki fabryk. Zawsze bardzo wiernie, np. zgadzała się co do joty liczba okien w przedstawieniu budynków. Choć bywało i tak, że wizerunek był 'na wyrost' - przedstawiał fabrykę, która dopiero była w planie, a później różnie bywało...