...wprost przeciwnie, namiętności wprost buzują. Winniczkowy trójkącik!
extensa 2016-07-23
powiedziałabym, że bardzo wiosenna!!!
Zaskroniec pełzał sobie w trawie posesji mojego kolegi przy ul. Dubois, miał chyba z 60 cm - trzeba było go wynieść stąd to narzędzie jakie było pod ręką! pozdrawiam...
tanna 2016-07-23
Niezłą scenkę wypatrzyłeś :)W końcu mamy lato.:)
Re:Te róże rosną przy przy schodach,prowadzących do Parku.:)
hellena 2016-07-23
O kurcze trudno się połapać w tej plątaninie gdzie się kończy a gdzie zaczyna i w ogóle.Ale miałeś oko.
marek45 2016-07-23
Dużo się dzieje w tej trawie :) Ciekawie wyglądają te ślimacze amory :)
Pozdrawiam Cię serdecznie !
elza100 2016-07-23
Bo teraz luz bluz dla wszystkiego co żyje w ziemi ,na ziemi i w powietrzu ...Lato przecież ..Super kadr z winniczkami ..Pozdrawiam i udanej niedzieli Ci życzę :-)
rower69 2016-07-24
To jest kółko taneczne a nie orgia !
krak69 2016-07-24
„Każdy ślimak ma na głowie dwie paru czułków. Na końcu dłuższej znajdują się oczy, a krótsza służy między innymi do wyczuwania feromonów. Kiedy ślimak szukający partnera natrafi na śluzowy ślad, może na jego podstawie wywnioskować, czy osobnik, który go zostawił, jest w nastroju do amorów”.
Jeśli jest, rusza za nim w „pościg” (jeśli tylko można posłużyć się tym słowem w przypadku ślimaków), by w końcu rozochocone ślimaki mogły się do siebie zbliżyć. Podobno wyglądają przy tym jak „oślizgłe yin i yang”: „Oba osobniki wyciągają penisy, którymi się nawzajem zapładniają. Po wszystkim każdy z nich odpełza w swoją stronę”.
WP książki
rower69 2016-07-24
Wynika z tego , że ślimak winniczek jest obojnakiem !
krak69 2016-07-24
Hermafrodytyzm, obojnactwo, dwupłciowość, gynandromorfizm – zjawisko występowania w ciele jednego osobnika jednocześnie męskich i żeńskich gruczołów rozrodczych albo występowanie w jego ciele gruczołu obojnaczego wytwarzającego jaja i plemniki.
Wikipedia
rower69 2016-07-24
Czyli nie ma zdrady jest mus !
trawnik 2016-07-24
Co w trawie piszczy to ja wiem :) Witaj Wojciechu :))
re:
Nie zaglądałem nie dlatego, że wnuki są tak absorbujące ale dlatego, że tam nie było po prostu internetu :)