Rzadko bo rzadko...

ale się zdarzało, że właściciel nie wybudował dla siebie wzdłuż fronty ul. Piotrkowskiej ani pałacu ani kamienicy. Zamiast nich do 1922 pod numerami 138/140 stały drewniane parterowe (co najwyżej z facjatką) domy tkaczy. Za nimi zaś wznosiły się mury fabryki, a wśród nich charakterystyczna wysmukła wieża wodna i komin (którego dziś już nie ma). Fabryka zawdzięcza swoje powstanie rodzinie Ramischów. Protoplasta rodu Antoni przybył do Królestwa Polskiego w 1835 r, z terenu Czech. Zaczynał jak wielu innych - od produkcji tkanin na kilku ręcznych warsztatach. Jego wnuk Franciszek zbudował swoją zmechanizowaną fabrykę przy ul. Piotrkowskiej. W 1924 r. firma przekształciła się w spółkę akcyjną zatrudniającą około 1000 pracowników. Nazywała się Fabryka Wyrobów Bawełnianych - Spółka Akcyjna Franciszek Ramisch. Nie było już wtedy drewnianych domków tkaczy, na tyłach działki wznosiły się ceglane ściany wielowydziałowej fabryki , ciągnącej się wzdłuż ul. Ewangelickiej Roosevelta) aż do Mikołajewskiej (Sienkiewicza). Od ul. Piotrkowskiej wejścia strzegł schludny mur i budynek stróżówki. Tak powstało otwarte fabryczne podwórze.
Istnieje dość bogata dokumentacja fotograficzna tej fabryki - https://refotografie.blogspot.com/2013/04/fabryka-franza-ramischa-off-piotrkowska.html - Warto obejrzeć!
Fabryka włókiennicza działała tu do 1990 r. Później powstało tu łódzkie China Town z licznymi chińskimi, wietnamskimi czy tureckimi budkami. Obecnie plany są ambitne - ma tu być zrealizowany projekt Piotrkowska Center - widziałem już kilka wizualizacji- poczekamy, zobaczymy.