Stefanos - północny fragment krateru

Wiem! Nadmiar zdjęć z jednego i tego samego miejsca zanudza! Obiecuję solennie, to jest ostatnia fotka krateru Stefanos! Zamieszczone ujęcie ma na celu zorientowanie Was tylko w jednym, mianowicie we fredrowskim - znaj proporcją, mocium panie… ;o))) Łatwiej uzmysłowić sobie nasze wyobrażenie o nieznanych nam gabarytach, jeśli mamy punkt odniesienia, którego wymiary są naszej świadomości znane. To zdjęcie wykonałem, kiedy opuszczałem dno krateru. Kilkoro turystów kręciło się jeszcze na jego dnie… Dokładnie? 8 osób. Widać je? ;o)))

Po wyjściu na koronę krateru, czując w nosie i ustach siarkowodorowy odór, pozostało mi tylko jedno - przepłukać czymkolwiek usta! Postanowiłem zatem zaglądnąć do jedynej w tym rejonie kawiarenki, gdzie można zamówić i w cieniu drzew poznać smak tradycyjnego napoju Nisyros, jakim jest soumada. To bezalkoholowy (łeee… ;o((( ) napój o migdałowym smaku. Być na Nisyros i nie napić się soumady?? Nie uchodzi! Zamówiłem. Podano mi w szklaneczce półprzezroczysty, biały płyn, który wypiłem przez słomkę i jednoznacznie oceniłem - po stokroć wolę żywiecki porter! ;o)))

I jeszcze jedno. W prawym górnym rogu fotografii widać białe zabudowania. Właśnie stamtąd wykonałem pierwsze z zamieszczonych tu zdjęć krateru Stefanos… Szacuję, że to odległość rzędu 2,5 - 3 km…