Stefanos - dno krateru

Stefanos - dno krateru

Fumarole, to widoczne na zdjęciu otwory w dnie krateru, z wyraźnie widocznym gotującym się błotem. To właśnie te bańki przegrzanych (do 300˚C i więcej) gazów, głównie pary wodnej pochodzącej z atmosfery, siarkowodoru i metanu, prychają z głębi krateru i złowrogo bulgoczą, wydzielając przy tym nieznośny smród toczący się wokół po całej okolicy. Z tego krótkiego opisu jasno wynika, że chodzenie w pobliżu tych miejsc nie należy do najbezpieczniejszych, ale ciekawość ludzka jest silniejsza, co wyraźnie widać na zdjęciu po śladach butów…

Skoro wspomniałem o siarkowodorze, warto wspomnieć, że już od czasów starożytnych Nisyros była wielkim eksporterem siarki. Jednak jej przypowierzchniowe złoża wskutek stosunkowo łatwej eksploatacji skończyły się jakieś 100 lat temu. Zdaniem geologów ta ziemia kryje jeszcze w głębszych warstwach jej pokłady liczone w milionach ton. Całkiem nieźle jak na wyspę o powierzchni 41,6 km². Dla porównania - powierzchnia Krakowa to 230 km². ;o)

mimoza7

mimoza7 2009-10-24

Fajna błotna zupka ;-)))

arw10

arw10 2009-10-24

Super

lena73

lena73 2009-10-24

Ja za kąpiel błotną podziękuję...trochę ekstremalne warunki jak na mnie...
:-)))

liw12

liw12 2009-10-24

A Ty Andrzeju próbowałeś? Siarka podobno działa odmładzająco na skórę :))

wiele16

wiele16 2009-10-24

Nie próbowałem. Mam jeden, za to poważny powód. Uważam, że odmłodzony, ale ze siwymi włosami na głowie, wyglądałbym okropnie! ;o)))

mirek1

mirek1 2009-10-25

zapaszek pewnie był kiepski...

slawciu

slawciu 2009-10-25

gdyby był ktoś tam na dole to przynajmniej widać by było skale ;)

wiele16

wiele16 2009-10-25

Sławciu, okropny z Ciebie malkontent! A ja, taki niedomyślny, sądziłem, że odcisk buta nr 42 jest wystarczającym odnośnikiem wyobrażenia sobie skali... OK! Następnym razem specjalnie dla Ciebie wezmę łatę geodezyjną! ;o)

dodaj komentarz

kolejne >