Każdego wieczoru, kiedy siedziałem na plaży w oczekiwaniu na zachód słońca, obserwowałem różne ciekawe zdarzenia dziejące się wokół. Gdzieś niedaleko musiała być jakaś stadnina koni, gdyż często widziałem turystów jeżdżących wierzchem wzdłuż brzegu w tę i we w tę stronę. Widok konnych jeźdźców zawsze był dla mnie na tyle interesujący, że utrwalałem te obrazy na matrycy aparatu. Kilka razy zdarzyło mi się sfotografować tego człowieka. Widział to.
Wyobraźcie sobie moją radość, kiedy pewnego dnia podjechał do mnie i... poprosił o zrobienie mu konnego portretu! My, Polacy, mamy rzeczywiście szczególny sentyment do tych zwierząt, a ten koń, o ciemnogniadej maści, był naprawdę piękny! Z drugiej strony, takiej sesji, to jeszcze w życiu nie miałem, w dodatku w takich malowniczych okolicznościach! Jedno z wykonanych wówczas zdjęć - prezentuję. ;o)
https://www.youtube.com/watch?v=r_arN-h6axI&feature=fvst
czarewa 2012-07-29
Brawo!!!!!!!!!!!!!! :)