17 listopada 2011 r.
W tym dniu, kiedy spacerując widoczną na zdjęciu promenadą zadzwoniłem do domu i dowiedziałem się, że w Krakowie tej nocy był przymrozek - 3°C, zacząłem częściej naciskać migawkę aparatu. Zrozumiałem, co to znaczy listopadowa przyjemność obcowania w letnich temperaturach i wręcz obowiązek nie uronienia z nich ani chwili! ;o)))
Nie wiem czy to dobrze widać na fotografii, ale posadzka promenady była tak wykonana, że idąc po niej, miało się wrażenie, iż człowiek pokonuje drogę wśród morskich fal. Góra - dół, góra - dół! A przecież byłem świadom tego, że na śniadanie nie wychyliłem ani łyka sangrii! Przysięgam - ani łyka! Podróże kształcą... ;o)))
PS. Po prawej stronie promenady - jezdnia, a tuż za nią - basen portowy.
czarewa 2011-11-21
od razu cieplej i milej, a sangrii też nie piłam, słowo daję........;)))
wiele16 2011-11-21
Sangria? Ależ to proste! Dam Ci autentyczny, hiszpański, prosty przepis! Bierzesz czerwone wino do dzbana, do niego dodajesz pokrojone kawałki cytryny, pomarańczy, klementynek, mandarynek, cukier do smaku, duże kostki lodu, uzupełniasz wodą mineralną (byle nie za dużo), mieszasz i... masz sangrię! Pamiętaj - wymawia się "sangrija". Hiszpanie podają ją do posiłków... ;o))) Prawda, że proste?
wiele16 2011-11-21
Moim zdaniem, brak marmurów jeszcze nie świadczy o kryzysie... ;o))) Mają nowy rząd! Się łobocy co zdołać zdziała... ;o)))
satyryk 2011-11-22
Środkowy palec w twarz zimowego i dobrze:)
gorzej będzie jak się zemści ;)
satyryk 2011-11-22
W twarz zimie, sugestia wyrazow w telefonie mi psikusy płata :)
cymonek 2011-11-22
Falowanie i spadanie... hmmm... i twierdzisz, że to nie po Sangrii..?
Hmmm....ciekawe co/kto, na Ciebie tak wpływa? ;)
dejavue 2011-11-22
ja tam chcę ..
natentychmiast!
;-)
margo74 2011-11-23
szalenie mi się podoba ta fotografia !!! :)) i tak fajnie pomyśleli nad tą posadzką ;) .... suuuper !!