Baki...

Baki...

Naprawdę staram się nie sfiksować.
Staram się dla pozostałych.
Zostało sześć par kocich oczu, patrzących pytająco...
Został Baki, który zdążył się z Rudim zakumplować, i codziennie leży u podnóża schodów czekając, aż jego najlepszy kolega zejdzie do niego na dół...
Została Marysia, której muszę zdążyć okazać jak najwięcej czułości i spróbować choć w części naprawić to, co człowiek zepsuł i zaprzepaścił...
Został półtoraroczny podrośnięty szczenior Kajtek, którego ktoś wypierniczył z samochodu przy bardzo ruchliwej trasie...

Wszyscy oni naprawdę się starają.
Starają mnie wspierać, dać mi pociechę, przytulać, lizać, ugniatać, mruczeć...
Wiem, że też cierpią i tęsknią.

Ja tęsknię tak, że odczuwam niemal fizyczny ból...

gusia66

gusia66 2021-03-25

Ja ją na Ciebie rozumiem....

asiao

asiao 2021-03-25

Tuniu, nie fiksuj.... nie możesz. Pamiętaj, że oni też Cię kochają! czujesz to!

mariol7

mariol7 2021-03-26

Trzymaj się......

zabuell

zabuell 2021-03-26

Dobrze, ze masz ich wszystkich blisko siebie. One wiedza i rozumieja. Jak nikt. Przytulamy Was!

dodaj komentarz

kolejne >