jak w opisie

jak w opisie

LENIWY zniechęca się trudnościami, marnuje czas, talenty, ostatecznie życie. Duchowe lenistwo, zwane acedią, prowadzi do głębokiego smutku, a nawet do nienawiści do własnej wielkości. "Żeby mi sie tak chciało, jak mi się nie chce". Można to zdanie uznać za ratunkowa modlitwę w chwili gdy atakuje nas lenistwo.
NIE SZUKAJ WYMÓWEK
Czym jest lenistwo? TO UTRWALONA POSTAWA NIECHĘCI DO WYSIŁKU FIZYCZNEGO, UMYSŁOWEGO LUB DUCHOWEGO. To zabijanie czasu, który jest nam dany. Oczywiście każdy chyba człowiek miewa takie momenty, w których kompletnie nic mu się nie chce. Trudno wtedy od razu mówić o grzechu. Bywamy przepracowani, zmęczeni, zniechęceni... To jest ludzkie, mamy prawo tak się czuć. Grzech zaczyna się wtedy, gdy jakaś wewnętrzna czy zewnętrzna trudność skutecznie odwodzi człowieka od działania, które powinien podjąć. Słowo "powinien" jest tutaj szczególnie ważne. Im ważniejsza jest powinność, od której człowiek się wymawia, tym większa jest jego wina. Im poważniejszy jest opuszczony obowiązek, tym cięższy grzech. "Nie szukaj wymówek, gdy masz spełnić swój obowiązek" (Syr 10,26) - podpowiada biblijny mędrzec. Zgrzeszyć można nie tylko myślą, słowem, uczynkiem, ale także zaniedbaniem. W przypowieści o Sądzie Ostatecznym (Mt 25,31-46) stojący po lewej stronie Pasterza, usłyszeli zarzut, że nie zrobili tego, co powinni byli zrobić (nie nakarmili głodnych, nie napoili spragnionych itd.). Czemu tego nie zrobili? Może im sie nie chciało albo tak zajęli sie swoimi sprawami, że utracili zdolność dostrzegania innych. Lenistwo jest zawsze jakąś formą ucieczki od miłości bliźniego lub zdrowej miłości siebie samego.
WIARA UCZY, ŻE PRACA NIE JEST KARĄ ZA GRZECHY, ALE POWOŁANIEM CZŁOWIEKA. W biblijnym opisie stworzenia człowieka mowa jest o tym, że Bóg powierzył ludziom ziemię, aby mieli o nią staranie i przez swoją pracę panowali nad nią. Raj nie był krainą leniuchów, zadaniem Adama było uprawianie rajskiego ogrodu. Praca jest nie tylko koniecznością związaną ze zdobywaniem środków do życia. Katolicka nauka społeczna mocno podkreśla godność ludzkiej pracy. PRACA MA BYĆ DROGĄ ROZWOJU CZŁOWIEKA, SŁUŻBĄ NA RZECZ INNYCH I UDOSKONALANIEM ŚWIATA. Ta myśl obecna jest w Jezusowej przypowieści o talentach które powinniśmy pomnażać. Sługa, który zakopał swój talent, został zganiony za zmarnowanie danej mu szansy.
WSPÓŁCZESNE OBLICZA LENISTWA
Lenistwo jest stare jak człowiek. Pieniądze magazynują owoce ludzkiej pracy. Ten wynalazek Fenicjan zawsze rodził pokusę szukania dróg na skróty do bogactwa. Nie chodzi tylko o zwykłą kradzież, ale o bardziej wyrafinowane sposoby uzyskiwania zysku bez pracy, np. przy pomocy spekulacji. Jednym z powodów dzisiejszego kryzysu gospodarczego było obracanie "wirtualnymi" pieniędzmi przez banki, które obiecywały klientom łatwy zysk. Chciwość połączona z lenistwem doprowadziła do zachwiania światowym rynkiem. W Polsce można ciągle znaleźć przykłady peerelowskiej mentalności: "czy się stoi czy się leży, pensja się należy". Denerwuje nas niesolidność w pracy, bylejakość usług czy niefrasobliwość w wypełnianiu obowiązków przez urzędników. Oczywiście wyraźniej to widać u innych niż u siebie. Pokusa łatwego, natychmiastowego zysku dopada też młode pokolenie wychowane na Internecie. Prośby o napisanie dla studenta pracy semestralnej lub prezentacji dla ucznia na maturę, są częste.
NUDA jest charakterystycznym zjawiskiem dla społeczeństw bogatych. Rodzi się ona z przesytu, z nadmiaru bodźców, z braku konieczności walki o byt. Jest specyficzna formą frustracji, zobojętnienia, niemożności cieszenia się czasem wolnym. Każda forma rozrywki, mimo wysiłku przemysłu rozrywkowego - prowadzi prędzej czy później do znudzenia. Nuda może skłaniać do wielu grzechów i perwersji. Zło choć początkowo dostarcza upragnionej dawki adrenaliny, zawsze kończy się pustką, pogłębieniem frustracji. W tle tych zjawisk czai sie rozpacz, wynikająca z braku perspektywy ostatecznej, wiecznej.
LENISTWO przywdziewa różne maski. Czasami przybiera także postać pracoholizmu, czyli uzależnienie od pracy. Nadaktywizm zawodowy bywa ucieczką od innych ważnych obowiązków, których człowiek nie chce podjąć. Jednym z przejawów współczesnego lenistwa jest fakt powszechnej rezygnacji z przekazywania życia. Na naszych oczach Europa popełnia demograficzne samobójstwo.
ACEDIA, CZYLI DEMON POŁUDNIA
Jest to szczególna odmiana rodzaju lenistwa - lenistwo duchowe, zwane acedią. Greckie słowo .akedia. oznacza niedbałość, zniechęcenie, opieszałość, znużenie, smutek. Niektórzy autorzy traktują acedię jako ósmy grzech główny. Początkowo acedia była odnoszona do życia mnichów i pustelników jak specyficzna dla nich forma kuszenia. Szczególnym momentem ataku złego ducha było południe. Kiedy na pustyni słońce prażyło niemiłosiernie, pojawiały się oznaki znużenia modlitwą i ascezą. Dlatego acedię nazywa się także demonem południa. Jednym z pierwszych starożytnych autorów, którzy szczegółowo opisali to duchowe schorzenie, był Ewagriusz z Pontu (345-399), teolog, mistyk, ojciec pustyni.
Parę lat temu o. Tomasz Kwiecień prowadził rekolekcje, które w całości poświęcone były tematowi acedii. Teksty Ewagriusza, żyjacego 1600 lat temu, okazały się zaskakująco aktualne. Demon południa atakuje nie tylko mnichów, ale ludzi każdego stanu. OKAZAŁO SIĘ, ŻE POŁUDNIE MOŻE OZNACZAĆ NIE TYLKO ŚRODEK DNIA, ALE TAKŻE PÓŁMETEK ŻYCIA, KTÓRY JEST SZCZEGÓLNIE PODATNY NA DUCHOWY KRYZYS. Czym charakteryzuje się acedia? To doświadczenie wewnętrznego wypalenia. Oznakami tej choroby są m.in.: przesadny lęk przed trudnościami, niechęć do jakiegokolwiek wysiłku, niedbalstwo w przestrzeganiu przykazań i innych zasad, brak wytrwałości w podjętych zobowiązaniach, łatwe uleganie pokusom, niechęć do ludzi gorliwych, marnotrawienie czasu, poddawanie się zmysłowym pragnieniom, pomijanie religijnej motywacji, nadmierna aktywność zewnętrzna. Ewagriusz pisał, że człowieka pogrążonego w acedii dopada smutek, który zanurza go w świecie ułudy, obezwładnia rozum i wolę. Modlitwa, która dawała radość, gubi swój smak. Demon południa bierze całą duszę w posiadanie, tak że człowiek traci ochotę na cokolwiek. "Znużenie lub lenistwo duchowe posuwa się do odrzucenia radości pochodzącej od Boga i do odrazy wobec dobra Bożego" (*KKK 2094).
Interesującą analizę acedii w odniesieniu do współczesności przeprowadził kard. Ratzinger. Zwraca on uwagę na "smutek tego świata" , który towarzyszy duchowemu lenistwu. Ten smutek płynie "z niezdolności do wiary w wielkość naszego ludzkiego powołania, które otrzymaliśmy od Boga. Człowiek nie wierzy w swoją wielkość, woli być >>bardziej realistyczny<< . Metafizyczne lenistwo jest zatem tożsame z rozpowszechnioną fałszywą pokorą. Człowiek nie chce uwierzyć, że Bóg go zna, że nim sie zajmuje, że na niego patrzy, że jest mu bliski". Papież nazywa taką postawę "dziwna nienawiścią do własnej wielkości". Agnostycyzm, czyli próba zachowania neutralności wobec pytania o Boga, jest niczym innym jak właśnie duchowym lenistwem. Papież uważa, że Kościołowi zagraża ów metafizyczny smutek, czyli acedia. "Nadmiar zewnętrznej aktywności może być godną pożałowania próbą ukrycia wewnętrznej nędzy i lenistwa serca, które są skutkiem braku wiary, nadziei i miłości Boga i Jego obrazu - człowieka. Ponieważ nie dąży się do tego, co autentyczne i wielkie, tym głębiej trzeba zanurzyć się w rzeczach wtórnych. Ale poczucie, że są one niewystarczające, pozostaje i nieustannie wzrasta".
JAK POKONAĆ LENISTWO?
W chwili ataku >>> cdn.

1 z 2

Korzystałem z Gościa Niedzielnego

wronkaa

wronkaa 2009-05-06

moje lenistwo jest tak ogromne, że nie pozwoliło mi przeczytać więcej niż jedną linijkę opisu tego zdjęcia;-)

PS. nie wiem czy tam żyją piranie, wolałam nie sprawdzać na własnej skórze;-)

mollis

mollis 2009-05-08

Bardzo ciekawy opis, ale Ja do leniuchów nie należę ... pozdrawiam**

asiulas

asiulas 2009-05-14

daje do myślenia

pomoria

pomoria 2010-10-29

nie mam czasu na lenistwo...jest tyle rzeczy do zrobienia w życiu...:-)

dodaj komentarz

kolejne >