Po obejrzeniu w kinie filmu "Anna Karenina"....

Po obejrzeniu w kinie filmu "Anna Karenina"....

https://www.youtube.com/watch?v=rPGLRO3fZnQ

"Brawurowa formalnie, a jednocześnie wierna literze powieści "Anna Karenina" pokazuje, jak sprzedaje się omszałą klasykę współczesnej publiczności.Ten film po prostu świetnie wygląda! "

To słowa jednej z recenzji kinowej. Dodam jeszcze,że świat pokazany w filmie "tańczy". Wielbiciele teatru będą zachwyceni...

pabloz

pabloz 2012-12-02

"A.K"-serial,kiedyś oglądałem zamiast dobranocki.Wiele z tego nie pamiętam,ale chyba interesujące (kostiumy) było :)

samire

samire 2012-12-03

Skoro nie pamiętasz...to...czas sobie pamięć odświeżyć. A jest ku temu okazja w kinie ;)

tad28

tad28 2012-12-06

obejrzałem i zdjęcie i film a wcześniej książkę, jak dla mnie zbyt subtelna metafora, a może zbyt odległa jak na moje szorstkie spojrzenie, pozostanę przy zdjęciu, a tak apropos rzeczywistość Anny nie była tak taneczna,pozdrawiam

samire

samire 2012-12-06

Odnosząc się do tańca miałam na myśli sposób realizacji...rytmiczność kolejnych sekwencji w odniesieniu do ruchu, gestów aktorów, muzyki, zmian dekoracji. Teatralność sceniczna, dla niektórych może przerysowana swą plastycznością...doskonale oddała charakter epoki...kontrasty, blaski i cienie. I zgodzę się z Tobą,że świat Anny nie był różowy. Konwenanse, zasady, skostniałość, ostracyzm towarzyski. Na pierwszy rzut oka....blichtr i usmiech przyklejony do twarzy, a w rzeczywistości teatry dwa....a może i trzy...
A co do zdjęcia....to wyciągnięte z szuflady...wstawione na gorąco...Pierwsze skojarzenie...perła...która straciła swój blask....tak jak główna bohaterka...

dodaj komentarz

kolejne >