11 LISTOPADA 2013

11 LISTOPADA 2013

Bóg, Honor, Ojczyzna

Na szóste piętro kamienicy przy ul. Moniuszki 2a pielgrzymowało tego dnia tyle ludzi, że już po południu zepsuła się winda. Politycy, oficerowie, przedsiębiorcy – każdy miał nie cierpiącą zwłoki sprawę, a przynajmniej chciał uścisnąć dłoń Komendanta.

W poniedziałek, 11 listopada, okoliczni mieszkańcy już wiedzą, że pensjonat sióstr Romanówien od wczoraj jest kwaterą Józefa Piłsudskiego, który po uwolnieniu przez Niemców wrócił do stolicy.

Co będzie się dziać dalej? 12 listopada – Piłsudski dostaje od Rady Regencyjnej zielone światło dla tworzenia rządu. 14 listopada – Rada rozwiązuje się i przekazuje Piłsudskiemu pełnię władzy. 15 listopada – pojawia się nazwa „Republika Polska”. 16 listopada – Piłsudski ogłasza polską niepodległość mocarstwom zachodnim. 22 listopada – zostaje Naczelnikiem Państwa.

Polska niepodległość wykuwała się krok po kroku i akurat 11 listopada nie wydawał się dniem przełomowym.

Strzały, targi i wiwaty

Poniedziałkowe gazety nie zapowiadają wielkich wydarzeń. „Kurjer Poranny” zapowiada na pierwszej stronie teatralne nowości. W ogłoszeniach kryminalnych w „Kurjerze Warszawskim” można było przeczytać, że na Łuckiej napadnięto wczoraj Chaima Roma, któremu złodzieje zrabowali „konia i platformę”, a rządcy domu przy Wolskiej 27 ktoś wybił zęby i ukradł mu kartki na chleb…

Gazety zapowiadają też „klasyczną loterię” – zwycięzca może wygrać 300 tys. marek. Teatry, kina i restauracje działają normalnie, choć w różnych punktach miasta co jakiś czas rozlega się strzelanina.

Co w ten chłodny, deszczowy dzień robi Józef Piłsudski?

Rano rozmawia z przedstawicielami zrewoltowanych niemieckich żołnierzy z garnizonu warszawskiego (w Niemczech toczy się już rewolucja) i gwarantuje im, że będą mogli bezpiecznie wrócić do kraju. Gdy Komendant wychodzi z gmachu, wiwatują na jego cześć tysiące warszawiaków. Polscy żołnierze, ku radości mieszkańców stolicy, od rana rozbrajają niemieckich.

Piłsudski tego dnia dyskutuje jeszcze z przedstawicielami tzw. rządu ludowego, który parę dni wcześniej powstał w Lublinie. Po południu spotyka się z Radą Regencyjną – najwyższą władzą powołaną przez niemieckiego zaborcę. Zapada decyzja, że Rada przekaże Piłsudskiemu władzę wojskową, zwierzchnictwo nad armią i wezwie go do stworzenia rządu.

To w kolejnych dniach wydarzenia nabiorą tempa. Dlaczego więc właśnie 11 listopada? Czy współcześni mieli świadomość, że to akurat ta data zasługuje na symboliczne wyróżnienie? Pytam o to profesora Tomasza Nałęcza – historyka, doradcy prezydenta Bronisława Komorowskiego ds. historii i dziedzictwa narodowego.

Patriotyczne święto i mistrzostwo PR

– Atmosfera wielkiego patriotycznego święta była jak najbardziej odczuwalna – tyle że raczej dotyczyło to tej „polskiej jesieni” jako całości. Kiedy bada się świadectwa pochodzące z tamtego czasu, to praktycznie nie ma w nich mowy o jednym, konkretnym dniu. Zresztą kiedy prześledzimy uważnie kilka dni poprzedzających 11 listopada i następujących po nim, to wychodzi na to, że akurat tego dnia nic specjalnego się nie zdarzyło – mówi prof. Nałęcz.

Najważniejsze wydarzenia tego dnia rozgrywały się bowiem 1300 km od Warszawy. Wczesnym rankiem 11 listopada w wagonie kolejowym w Compiègne Niemcy podpisali rozejm, a w praktyce: kapitulację przed mocarstwami ententy. Wielka wojna dobiegła końca.

– To narodowa demokracja, z Dmowskim na czele, odwoływała się do daty 11 listopada. Chciała zaakcentować, że sprawa polskiej niepodległości jest nierozerwalnie związana ze sprawami zwycięskiej ententy – tłumaczy prof. Nałęcz. Ten pomysł miał też polityczne tło.

Chciano użyć tej daty jako oręża, aby na krajowej scenie politycznej przyłożyć Piłsudskiemu. – Endecy chcieli przypomnieć Polakom, że od początku gry o polską niepodległość na arenie międzynarodowej stawiali na właściwego konia, czyli właśnie na ententę – wyjaśnia historyk. Przypomnijmy, że Piłsudski początkowo szukał poparcia dla sprawy polskiej w państwach centralnych, czyli w Niemczech i monarchii austrowęgierskiej. Wycofał się z tej polityki dopiero latem 1917 r. i skończyło się to dla niego uwięzieniem w Magdeburgu.

Ale po odzyskaniu niepodległości Piłsudski obrócił polityczną broń endeków przeciw nim. – Kiedy pojawił się pomysł, aby to właśnie 11 listopada stał się polskim świętem niepodległości, Piłsudski po prostu przedstawił go jako własny! Według dzisiejszych miar to było mistrzowskie posunięcie z dziedziny politycznego PR – mówi prof. Nałęcz.

Siedem osób na peronie

Ale by „odebrać” endekom tę datę, trzeba ją było uwiarygodnić. Piłsudczycy odwołali się więc do pewnej manipulacji. Na fakt o znaczeniu kluczowym i symbolicznym wykreowali przyjazd Komendanta do Warszawy. Wszystko by się zgadzało, tyle że… Piłsudski przyjechał tam dzień wcześniej – w niedzielę.

Jeszcze 8 listopada Piłsudski znajdował się w twierdzy magdeburskiej. Jego i Kazimierza Sosnkowskiego Niemcy przewieźli stamtąd samochodem do Berlina. Zarezerwowali im pokoje w luksusowym Continentalu i następnego dnia przy śniadaniu przedstawili swoje warunki. Piłsudskiego chcieli użyć jako narzędzia: miał uspokoić sytuację w Polsce, nie dopuścić do rozlania się rewolucji na Zachód.

Nim to śniadanie dobiegło końca, rewolucja zaczęła się w samym Berlinie i tamtejsze władze przyspieszyły sprawy: Piłsudski miał zostać wysłany do Warszawy natychmiast. Wraz z Sosnkowskim wsiedli do specjalnego pociągu (tylko jeden wagon). Dotarli do polskiej stolicy rankiem następnego dnia, a Niemcom udało się zachować ich przybycie w niemal zupełnej tajemnicy. Na podróżnych czekało w Warszawie ledwie siedem osób!

Po latach w prasie miało się pojawić zdjęcie, na którym widać, jak wracającego do stolicy Komendanta witają tłumy ludzi. To była kolejna część legendy – tego zdjęcia wcale nie zrobiono w listopadzie 1918 roku!

Zdjęcie, na którym tło się nie zgadza

– Ta fotografia pochodzi z grudnia 1916 r. Skąd to wiemy? Ona się właśnie wtedy ukazała na łamach „Tygodnika Ilustrowanego” i pokazywała wizytę Piłsudskiego w Warszawie, do której doszło w tamtym czasie – wyjaśnia mi prof. Nałęcz.

Kiedy 10 listopada Piłsudski wysiadał z salonki na stołecznym dworcu, czekało na niego jedynie kilku członków Polskiej Organizacji Wojskowej i książę Lubomirski jako przedstawiciel Rady Regencyjnej.

– Tego momentu nikt nie uwiecznił. Wszyscy mieli na głowie ważniejsze sprawy niż robienie pamiątkowych zdjęć. Ale później potrzebny był „dowód” na to, że Piłsudskiego witały w Warszawie wiwatujące tłumy – i dopiero wtedy odpowiednia fotografia się znalazła. Nie zgadza się na tym zdjęciu parę szczegółów i oczywiście kilkadziesiąt osób widocznych w tle, ale to mało kogo interesowało. Fotografia pasowała do tezy, więc jej użyto – tłumaczy historyk.

Ale nie stało się tak od razu. Prof. Nałęcz twierdzi, że przez pierwszą dekadę niepodległości nikt o tym zdjęciu nie słyszał. Po raz pierwszy pojawiło się ono w roli zmanipulowanego symbolu prawdopodobnie w 1928 r.

Święto z rozporządzenia, święto z kultu

Już po zamachu majowym (1926) Piłsudski jako premier wydaje specjalny okólnik. Ogłasza, że 11 listopada będzie dniem wolnym od pracy dla administracji państwowej oraz szkolnictwa. Data ta, jak pisze Marszałek, „winna utrwalić się w umysłach młodego pokolenia, które w zaraniu swego życia powinno odczuwać doniosłość i uroczystość tego pamiętnego dnia”.

Nikt nie kwestionował, że 11 listopada ma być świętem spersonalizowanym – „połączonym” niejako z osobą Marszałka. Kiedy w 1937 r. wprowadzono ustawę o Święcie Niepodległości, w jej tekście znalazło się odwołan...

dodane na fotoforum:

oskos12

oskos12 2013-11-11

piękna całość.....miłego świętowania Basieńko i Rysiu

pamela5

pamela5 2013-11-11

Pięknie, patriotycznie. Brawa!

fantazi

fantazi 2013-11-11

Super :)
Pozdrawiam serdecznie miłego świętowania życząc :)))

gadzina

gadzina 2013-11-11

pięknie...........pozdrawiam świątecznie Ulubionych

ewulka

ewulka 2013-11-11

wspaniałe informacje :)
udanego świętowania :)

gruda49

gruda49 2013-11-11

Piękna, świąteczna całość.
Pozdrawiam i życzę miłego spędzenia dnia świątecznego.

asiao

asiao 2013-11-11

Zazdroszczę tym, co wtedy żyli! Chyba tylko Grunwald mozna porównać z triumfem tamtego dnia! Zawsze z emocjami czytam takie relacje.
Piękną patriotyczną całość stworzyliście!
Jest co świętować, więc milego świętowania!

vanilla

vanilla 2013-11-11

Spokoju.
Radosnego świętowania.

slawa1

slawa1 2013-11-11

Przepiękna historyczna całość.Pozdrawiam ulubieni.

izolden

izolden 2013-11-11

Pięknie Rysiu....z miłą chęcią przeczytałam ten historyczny fragment......pozdrawiam.

trawka

trawka 2013-11-11

Miłego świętowania, pozdrawiam...........

adam24l

adam24l 2013-11-11

To ważne wartości
Miłego poniedziałku .Zapraszam do głosowania na top10 i nowości. Proszę o komentowanie wpisu;http://www.garnek.pl/adam24l/27146249/wspomnienia-8-09-2013

irokez

irokez 2013-11-11

Piekna calosc
Pozdrawiam Was i zycze jeszcze milego swietowania

kropka7

kropka7 2013-11-11

To najważniejsze święto wszystkich Polaków !!!

evanes

evanes 2013-11-11

Bardzo Wazne wydarzenie w Polsce! pozdrawiam!

evanes

evanes 2013-11-11

re; oczywiscie, na zdjecia wychodzilismy wczesnie rano aby uniknac tlumow:]

lisek52

lisek52 2013-11-11

Piękna całość...pozdrawiam:))

mi56ran

mi56ran 2013-11-11

Witam w nowym tygodniu, zycze milego wieczoru..)

enio47

enio47 2013-11-11

Fajna całość, to najważniejsze święto, pozdrawiam wieczorem :)))*

viola55

viola55 2013-11-11

Nasza historia,,,

halik

halik 2013-11-11

Świetna całość ... warto znać naszą historie ,,, pozdrawiam wieczorowo :****

magdul

magdul 2013-11-11

Trzeba przekazywać historię by nie została zapomniana :)
spokojnej nocy, miłego nowego tygodnia :)

nemo50

nemo50 2013-11-11

Dobrze się czytało tekst :) . Pozdro.

szalon

szalon 2013-11-11

Pozdrawiam po przerwie :)

stif56

stif56 2013-11-11

Dziękuję za to zdjęcie i ten tekst..super

basiah

basiah 2013-11-11

To kawalek naszej narodowej historii..dzieki Basiu i Rys.. z ciekawoscia przeczytalam...pozdrawiam gorąco ;)

wiktorki

wiktorki 2013-11-11

Świeto mam tylko w sercu bo tu nie ma świeta,,,,pozdrawiam Was
i dobrej nocy życzę..................

pisia

pisia 2013-11-12

Pozdrawiam milusio :)

fabio54

fabio54 2013-11-12

Milego dnia zycze..pozdrawiam.
z ciekawosciä poczytalam.kawal historii..

roza50

roza50 2013-11-12

Witam, życzę dobrego dnia, pozdrawiam :))bardzo ładna całość

oskos12

oskos12 2013-11-12

....Życzę Radosnego Wtorku i Wspaniałych Pozostałych Dni Tygodnia..... -

katakum

katakum 2013-11-12

re. grabiłam liście u syna ,ale musze przyznac ,że ciężko było , bo liście mokre jak diabli .Zbyt dużo nie zrobiłam , bo sie zasapałam

fantazi

fantazi 2013-11-12

Miłego i pogodnego wtorku życzę !!!!!!

bea73

bea73 2013-11-12

dzień dobry... wpadłam życzyć miłego dnia...

ezbro7

ezbro7 2013-11-12

ile wspaniałych ciekawostek historycznych!!!Dziękuję Wam za to!Miłego nowego tygodnia!

spider6

spider6 2013-11-12

Popatrz na swój cień i przypomnij sobie, że jest ktoś bliższy niż cień-
i to tak jasny, że niewidzialny,
a tak dobry, że najcichszy,
a tak kochany, że w twoje serce
ciągle zasłuchany...
Odezwij się do Niego to może twoje smutki i strachy przy Nim wreszcie znikną..
Miłej reszty dnia życzę i wieczorku.;)

adam24l

adam24l 2013-11-12

Miłego wtorku .Zapraszam do głosowania na top10 i nowości. Zapraszam do komentowania moich zdjęć z całego tygodnia.

wiga53

wiga53 2013-11-12

I został tylko niesmak po świątecznym dniu.........
Pozdrawiam WAS wieczorkiem i życzę dobrej nocy:)

roza50

roza50 2013-11-13

Witam, życzę spokojnego dnia, pozdrawiam :))

evanes

evanes 2013-11-13

pozdrawiam milo na caly dzien!

msciwa

msciwa 2013-11-13

Miłego dnia Wam samych radosnych chwil życzę..

anna64

anna64 2013-11-13

wspaniałe...piękne---
Przyjemnego popoludnia i wieczoru...Pozdrawiam :))

hen09

hen09 2013-11-13

Jego śmierć jest symbolicznym końcem antykomunistycznego powstania rozpoczętego wraz z narzuceniem moskiewskiej władzy w Polsce. Gdy osaczony ginął od strzałów esbeków i zomowców, zdradzony przez konfidenta Służby Bezpieczeństwa Stanisława Mazura, który wydał go za 5 tysięcy ówczesnych złotych, od końca wojny mijało 18 lat.

Zabicie „Lalka” nie wystarczyło komunistom. Pohańbili nie tylko jego ciało, ale przede wszystkim zohydzili pamięć o nim. Tego też było mało. Trzeba było jeszcze zemścić się na najbliższych, na rodzinie. Zemsta dosięgła również jego dziecko – naznaczone epitetem „syn bandyty”.

Z piętnem zdrajcy, który wydał bezpiece Franczaka, żył do końca swych dni w 1994 roku, niewinny Wacław Beć. Człowiek, który pomagał „Lalkowi”, ukrywał go i został nawet za to skazany. Prawda o tym, że Franczaka wydał kto inny, została ujawniona dopiero po powstaniu Instytutu Pamięci Narodowej. Lista cierpień, jakich do...

hen09

hen09 2013-11-13

– Nikt nigdy nie podszedł do mnie i nie powiedział „przepraszam” za te krzywdy, które przyszło nam przeżyć – mówi Marek Franczak, syn „Lalka”. Ale nawet tego nie oczekuje, zna przecież tych ludzi. – Oni są wyzuci z zasad, wartości. Im taki akt nie mieści się w głowie – stwierdza.

Pan Marek Franczak nie kryje satysfakcji, że szczególnie dla wielu młodych ludzi jego ojciec – jak i całe pokolenie żołnierzy wyklętych – jest bohaterem. Nigdy nie przypuszczał, że w Piaskach stanie okazały pomnik ojca, a on będzie odbierał od prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej śp. Lecha Kaczyńskiego nadany „Lalkowi” pośmiertnie Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. Nie kryje jednak goryczy i bólu, gdy słyszy, jak nazywa się dzisiaj patriotów – „faszystami”, a szczególnie głośno ten epitet pada w przededniu Święta Niepodległości, 11 listopada.

hen09

hen09 2013-11-13

Pozdrawiam Was

tulpe

tulpe 2013-11-13

Piekna uroczystosc....szkoda tylko, ze tyle zamieszania przy tym bylo...nawet w niemieckiej telewizji mozna bylo zobaczyc:)
Basiu i Ryszardzie...spokojnej nocki Wam zycze:)))

dodaj komentarz

kolejne >