Brr, obrzydliwość - zakrzyknie wiele osób. Ale już rusałka wzbudza całkowicie odmienne uczucia, a to właśnie jej dzieci. Nie jednej, konkretnej, ale wielu motyli. Widziałam tutaj całe ich kolorowe roje, krążące nad nieprzebytym gąszczem pokrzyw. Rusałki, być może pokrzywniki albo kratkowce. Muszę sprawdzić na zdjęciach.