Pokrzywy objedzone do gołych łodyg, trochę tak jak w balkonowym eksperymencie Wydry. Teraz owady w postaci poczwarek ukryją się gdzieś niżej, a w przyszłym roku zobaczymy piękne motyle.
Wszystko dzięki temu, że nikomu nie przyszło do głowy skosić nieużytek (jak dla kogo nieużytek) i mam nadzieję, że wiosną nikt nie podpali tych badyli. Tak wiele i jednocześnie niewiele trzeba, byśmy mogli cieszyć oczy widokiem latających klejnotów.
andaba 2021-09-04
Widok obżartych pokrzyw cieszy oczy :)
Z reguły obżera mi coś innego, a pokrzywy nietknięte.
Żeby jeszcze się trafił motylek, który gustuje w podagryczniku, to chętnie przyjmę.
wojci65 2021-09-04
Obżarte do imentu! U mnie na osiedlu podobnie wyglądają szpalery bukszpanu. Też gąsienice motylów to sprawiły.
bourget 2021-09-06
och, to jest wlasnie to! im wiecej zarosli i chaszczy tym wiecej szans na motyle...ale NIKT o tym nie mysli...no moze Orioli...i ja...wygalanie trawy to ulubione zajecie ludzi... :(