A MOJE SERCE KRWAWILO:(:(:(:(
wtedy zostaly 2 miesiace...:(:(
A JA NAUCZYLAM SIE OD TATY,ZE MOZNA TEZ PIEKNIE UMRZEC....wiele mi w te dni dal..wiecej niz przez cale zycie.....
dzis10 minelo juz 11 mies a ja WIDZE GO CZUJE:(:(:(
jeju czemu tak musimy cierpiec??
Był fundamentem rodziny,
przystanią bezpieczeństwa –
strażnikiem mego dzieciństwa,
znakiem odwagi i męstwa.
Radą wspomagał w potrzebie
mocno do piersi przytulił
i nie wstyd było się wypłakać
w rękaw ojcowskiej koszuli.
---
Za to, że byłeś Przyjacielem,
a przede wszystkim za to,
że nigdy we mnie nie zwątpiłeś -
za miłość...
Dzięki Tato.(z netu)
dodane na fotoforum:
baha68 2012-12-10
Nie cierpieć , to znaczy nie kochać ...
Witam cieplutko w ten zimowy wieczór .
Pozdrawiam i życzę spokojnej pracy:)
myszkax 2012-12-10
ZOSIEŃKO ALE ZAWSZE BĘDZIE W TWYM SERCU I PAMIĘCI.
DZIĘKUJĘ, ŻE JESTEŚ .
.•¨~“°¤.¸¸.¤°..~..°¤.¸¸.¤°“~¨•
MIŁEGO WIECZORU SPOKOJNEJ NOCKI,
WSPANIAŁYCH KOLOROWYCH SNÓW
.......Życzę ♥
tenia45 2012-12-10
Zosiu,to straszne stracic bliska osobe....Wiem co czujesz...
Gdy jestes sama rozmawiaj z Tata.Nawet jak czegos nie
potrafisz zrobic to mow ,Tato pomoz mi .Jak Ci sie uda to
Mu dziekuj...Wiem ze to moze dziecinne,ale to zagłuszy Twoj zal...wiem,ze to pomaga...Pozdrawiam.:))
asiao 2012-12-11
Dlatego,że cierpienie , jak ogień,przetapia nas w szlachetniejszy kruszec.
Potrzeba wiele czasu, zeby myśleć o takim przejściu spokojniej. Trzymaj się :*
myszkax 2012-12-11
U MNIE OD RANA SYPIE ŚNIEG.
Trochę chłodno śnieżek prószy-Lecz pogoda,mnie nie wzruszy.Biegnę pędem,tu do Ciebie pozdrowienia śląc od siebie.Miło zatem Cię pozdrawiam,ciepły uśmiech Ci zostawiam.Pięknego Wtorku i słonecznego
mroźnego dnia życzę Ci.....
msciwa 2012-12-11
pięknie napisałaś..mój Tatuś umierał świadomie u mnie w domku odszedł w święty dzień, dzień Bożego Narodzenia....
Najpiękniejszy DZIEŃ to ten
w którym ktoś o nas pamięta....
Przesyłam promyk słońca
i garść ciepłych,
pozdrowień...
Życzę pogodnego, radosnego dnia
z uśmiechem na buzi.
franek9 2012-12-13
Współczuję Ci Zosieńko(*)............znam doskonale ten ból............. i choć minęło 14 lat od śmierci Mojego Taty i 6 lat od śmierci Mojej Mamy......to ból i tęsknota trwają nadal......musimy niestety z tym żyć....tak to już jest na tym ziemskim padole...........pozdrawiam