dziś rano zaniepokoił mnie jakiś raban na balkonie.W chwili gdy wyszłam sprawdzić odfrunęło stadko kopciuszków .Ten jeden zatrzymał się na chwilę .Ze smutkiem patrzył na wycięte bzy pod balkonem .Myślę,że to było pożegnanie .Miotła będzie czekać jak wrócą wiosną.
bos22 2015-09-11
Martuś jesteś niesamowita ja naprawdę podziwiam Twój zapał i energię:) miłej nocy
alisha 2015-09-11
Z tymi bzami to rzeczywiście przegięli,komu przeszkadzały,a teraz nawet nie ma komu posprzątać konarów
hannae 2015-09-14
Serce kroi sie Martusiu i komu przeszkadzaly te bzy ? . Ptaszki chcialy odwiedzic to miejsce gdzie urodzily sie ale jak inaczej wygladalo to juz ! , tylko miotla przypomina im to miejsce sie a ona .... musi tam pozostac .
(komentarze wyłączone)