zimorodek nad Rudą

zimorodek nad Rudą

po około godzinnym oczekiwaniu jeden przeleciał mi koło nosa...Siedziałam cichutko z nadzieją,że wróci.ten usiadł bez gwizdania ,nie nurkował .Wyraźnie przyleciał mi się pokazać.Dzięki ptaszku.On nie wie jak mi humor poprawił.

janikra

janikra 2014-07-25

MARTUSIU CIESZĘ SIĘ Z TOBĄ I PODZIWIAM TWOJĄ CIERPLIWOŚĆ!!!

(komentarze wyłączone)