Kiedyś, w "erze przedcyfrowej", powszechne było mniemanie o tym, że mały obrazek (24 x 36 mm) nie jest domeną pejzażu. Trudno się z tym nie zgodzić. A co dopiero matryca DX, o połowę mniejsza! Ale przecież główną degradację wprowadza medium końcowe, wówczas papier fotograficzny, teraz ograniczone możliwości monitorów plus straszliwe ograniczenia takiej galerii jak ta... No i co, nie fotografować pejzażu? Fotografować do szuflady? Druk na formacie choćby A3+ jest drogi a ile osób obejrzy końcowy efekt?