Ni ma

Ni ma

Tak ostatnimi czasy wygląda moje biurko. A może nawet i gorzej... Notatki na historię, zeszyt od wosu, porozwalane podręczniki, butelka z resztką Nestea, szczotka, kubek z Beatlesami, opakowanie od 'Led Zeppelin IV', piórnik (korektor oczywiście od razu widać - zaciągam się w przerwach ;>), "Księga Bez Tytułu" Anonima, mp4 (szatańskie! Pentagram!) i dwie dyszki. Fajnie, że to wszystko tam mieszczę.
Widać mój zeszyt od fizyczki. Nie cierpię tego przedmiotu. A teraz mnie spięło i czuję, że nie dam jutro rady, że cała wiedza mi wypłynie uszami. Boże, ja nie dam rady...
Wracam do zadań, może mi się we łbie rozjaśni...

Nie wierzę w siebie. Jest ciemno, nie rozjaśni się i nie poradzę sobie (tak, tak jestem Histeryczką przez duże 'h').

________________________________________________

+ Czesław na ukojenie moich zszarganych nerwów.

https://www.youtube.com/watch?v=3-K6ykfwD7Y&feature=mh_lolz&list=LL1tA7NmWvQdY

Ale ciągle się jeszcze nie umiem przekonać do Czesia "po polsku". Z tej półki przypadło mi do gustu jedynie "Co mi Panie dasz" z Gabą Kulką.

Na resztę może jeszcze przyjdzie czas.