Raz, nie zawsze.

Raz, nie zawsze.

Ostrygi (czy mule) można uwielbiać lub nienawidzić.
Dla niektórych to, że są śliskie, miękkie i mało apetyczne z wyglądu jest barierą nie do pokonania.
Inni zaś ich konsumpcję - celebrują.

Bez wątpienia jednak ostrygi są zdrowe i odżywcze. Zawierają sporo białka, minerałów (zwłaszcza cynku, miedzi i żelaza) i witamin (głównie B12), a także cennych kwasów tłuszczowych omega 3.

Są zasobne w unikalny antyoksydant, który ma kilkanaście razy większy potencjał zwalczania stresu oksydacyjnego niż witamina E.
Sezon na ostrygi trwa na półkuli południowej cały rok, zaś na Naszej, północnej, zaczyna się na przełomie sierpnia i września i trwa do kwietnia.

Można je jednak kupić bez trudu w wielu delikatesach, sklepach rybnych i supermarketach.

Sprzedawane są na sztuki.

Cena ostrygi zależy głównie od jej wielkości.
Waha się od kilku do kilkunastu złotych.

Kupując ostrygi należy wybierać wyłącznie egzemplarze żywe.

Jak poznać czy ostryga jest świeża?

To proste – musi mieć zamkniętą muszle.

Jeżeli ta lekko się otwiera, można nią uderzyć nią o blat (np. stołu).

Jeśli się zamknie – ostryga jest świeża. Jeśli pozostanie otwarta – należy ją bezwzględnie wyrzucić.

Warto wiedzieć, że od chwili złowienia ostrygi nadają się do jedzenia przez dziesięć dni.

Według znawców, najbardziej smaczne są od czwartego dnia po ich połowie.

Świeżość jest gwarancją nie tylko optymalnego smaku, ale także bezpieczeństwa.

Czy ostrygi je się żywe?

Okazuje się, że tak.
Co ważne, nie połyka się ich i nie gryzie, a żuje.

Najczęściej jada się je na surowo, skropione sokiem z cytryny lub octem winnym.

Można je także lekko oprószyć pieprzem i posiekaną szalotką***, a także serwować z .....chlebem i masłem.

Ostrygi można także podpiekać, grillować, obgotowywać lub podsmażać.

Legenda***:

Szalotkę każdy może wyhodować w swoim ogródku.

Szalotka, w porównaniu do zwykłej cebuli, posiada mniejsze główki.

Wielkością przypomina czosnek oraz posiada lekki, czosnkowy zapach.

Dla "celów naukowych" warto posmakować wielu nowych potraw.

Lub po latach przypomnieć sobie ich posmak.

Życzę smacznego!

Copyright 4666 @ maska33

volta

volta 2024-02-06

Iście królewska uczta !...miałam okazję spróbować i smakowało :)
Zatem smacznego i dobrego dnia !

opali

opali 2024-02-06

ostrygi próbowałam, w różnych konfiguracjach, i mnie nie zachwyciły

za to mule uwielbiam

pit69

pit69 2024-02-06

Chyba bym się nie przełamał:))))Pozdrawiam!

keisidz

keisidz 2024-02-06

Raczej dożyję końca swoich dni bez tego smakowego eksperymentu

kedil

kedil 2024-02-06

"1. Surowe ostrygi to najbardziej szkodliwe produkty spożywcze ze wszystkich
Według ekspertów z dziedziny zdrowego odżywiania oraz bezpieczeństwa żywności, tak naprawdę nikt z nas nie powinien jeść surowych owoców morza."
https://krokdozdrowia.com/produkty-spozywcze-ktore-nalezy-omijac/


W życiu raz jadłem i wystarczy .

maska33

maska33 2024-02-06

Ci sami eksperci zajadają się wieprzowiną, i też jej nie zachwalają.
Są wśród smakoszy mul i ostryg tacy, co uważają , że są one dla nich niezawodnym afrodyzjakiem.
Którą z wielu opinii wybrać jako prawdziwą?
Najlepiej samemu , (jak ja to nazywam) dla celów naukowych, wypróbować ten produkt natury.
Przypomnę, że popularne w Polsce masło, już wiele razy ogłaszano produktem niezdrowym. Potem nadchodziła kolejna reklama speców od zdrowego odżywiania, że posiadając w swoim składzie vit D, masło jest wręcz niezbędnym produktem do zdrowego odżywiania homo sapiens.

asiao

asiao 2024-02-06

Nie wiem jak musiałabym być głodna, żeby jeść coś żywego? Czy pomyślałeś, jak się czuje mula kiedy ją żujesz?! Na samą myśl mnie muli... :(

maska33

maska33 2024-02-06

Często z braku wiedzy, lub mając sposób myślenia wybiórczy. w samej logice, zapominamy, że jemy wiele potraw , w składzie których znajdują się żywe organizmy.
Przykład?
Kilkadziesiąt potraw, w których wykorzystujemy drożdże. A drożdże , to przecież to żywe organizmy .Są to maleńkie, jednokomórkowe grzyby, które pod wpływem niektórych czynników (np. obecności cukru i ciepła) bardzo szybko pączkują, zwiększając swoją objętość. Czy ktoś próbował na Gorgonie Casu Marzu? To włoska potrawa. Od pysznej pasty czy super cienkiej pizzy różni się jednak zastosowanymi składnikami. Cazu Marzu na pierwszy rzut oka nie budzi niepokoju. To ser z mleka owczego, w którego wnętrzu znajduje się mnóstwo wijących się larw. Stopniowo zaczynają one konsumować ser, dzięki czemu staje się on miękki i delikatny. Najważniejsze w tej potrawie jest, by jeść ją, gdy larwy są jeszcze żywe.
Warto wiedzieć.
Smacznego-ponawiam!

kazia53

kazia53 2024-02-06

Pyszności... ;-)

mpmp13

mpmp13 2024-02-06

Nic nie poradzę ,wszystko co "pachnie" rybą" nie dla mnie . Jedynie polędwiczki z dorsza i łosoś to bardzo lubię.

halb09

halb09 2024-02-06

Ja jem najpierw oczami i to danie mnie zdecydowanie nie pociąga:)

mimozka

mimozka 2024-02-06

Uwielbiam ! W Brukseli jest restauracja LEO , podają mule w każdej postaci ! Każdego mojego pobytu zaliczam ten mój smakołyk ! Pozdrawiam

pofi49

pofi49 2024-02-06

Witam,uczta królewska,lubię.Miłego wtorku życzę.

awangar

awangar 2024-02-06

Tak......raz...:))

asiao

asiao 2024-02-07

Sorry, ale wieprzowiny nie jadamy na żywo.

dodaj komentarz

kolejne >