Coś z mojej teczki, okiem Andrzeja Mleczki.

Coś z mojej teczki, okiem Andrzeja Mleczki.

Motto:
Jarosław Kaczyński w Sokołowie Podlaskim:
"I Polska będzie taka, jak trzeba".

Mój dzisiejszy felietooon, może zwierać treści nie zawsze zgodne z linią rządzącej partii, oficjalną doktryną KK a nawet według kilku osób z Garnka wyczerpywać inne, podobno negatywne znamiona.

1) Kilkadziesiąt tysięcy pielgrzymów przybyło 10 kwietnia 2023 roku do Markowej na uroczystości beatyfikacyjne bohaterskiej rodziny Ulmów, zamordowanej przez Niemców za ukrywanie Żydów, w czasie II wojny światowej.

Była też cała plejada polityków PiS.

Jak to się stało, że za pomoc Żydom, których, jak wiadomo, Niemcy chcieli zniszczyć, wymordować, unicestwić jako naród, zginęła cała polska rodzina? – pytał licznie zebranych prezydent Andrzej Duda w przemówieniu wygłoszonym tuż po zakończeniu uroczystości beatyfikacyjnych rodziny Ulmów w Markowej, koło Łańcuta.

Wielokrotnie dziękował za to, że (uwaga!) pokazana została cała prawda historyczna o tamtych czasach.

Czy aby..... cała?

O Polakach, którzy chcieli żyć, ale nie wahali się "przed takimi ostatecznymi aktami bohaterstwa".

"Cześć i chwała bohaterskim Ulmom.
I wszystkim tym, którzy zginęli, pomagając swoim żydowskim sąsiadom" – zakończył Andrzej Duda.

Polak.

Polityk.

Nie historyk.

Mający osobiste, bo rodzinne powiązania z narodem żydowskim.


2) Było podniośle, uroczyście trochę też politycznie, jak to przed wyborami..
A teraz coś, czego nie dowiedzielibyście się, gdyby nie dostęp historyków do materiałów źródłowych.
I do interpretacji pozbawionej patosu , czyli dokumentów sądowych , relacji świadków.
Tylko same fakty.
Nawet w Krakowie, w owym czasie pojawił się w czasie mszy głos kapłana , który nie zawahał się ujawnić nieznany fakt z życia głowy rodziny Ulmów.
Fakt ponoć zapisany w archiwalnych księgach parafialnych.
Fakt, który stawia w nieco innym świetle jak by nie było bohaterskie zachowanie całej rodziny.
Że głowa rodziny Ulmów ma ukryte pochodzenie żydowskie, a jedynie dla zachowania życia dokonuje przechrzczenia .
Sąsiedzi o tym wiedzą, albo się domyślają?
Jest bogaty, jeden z znanych i budzący wśród okolicznych gospodarzy zazdrość - do tego wiodący działacz spółdzielczy...... w okolicy.Znany fotograf.

O ile mi wiadomo z relacji z jednego z okazjonalnych kazań, w jednej z krakowskich parafii, Józef Ulm był Żydem, który przeszedł wcześniej na chrześcijaństwo, biorąc ślub ze swoją katolicką żoną. Dlatego nie dziwi mnie fakt ratowania znajomych Żydów, kosztem własnej rodziny.
Tę tezę , pochodzącą z archiwum krakowskiego kościoła podaje się w mediach, ale oficjalnego jej potwierdzenia przez hierarchów nie znalazłem.

Zadaję jednak takie oto pytanie: czy w tej sytuacji aby nie był skrajnie nieodpowiedzialnym ojcem, a nie narzucanym wzorem do naśladowania?
"Zabił własną rodzinę" i za to Kościół chce go beatyfikować?
Dla mnie bardziej należałoby beatyfikować Oskara Schindlera właściciela krakowskiej „Emalii”, który całą wojnę wykorzystując swoje kontakty w SS, ostrzegał i chronił pracujących u niego Żydów przed łapankami.

Dzień w dzień narażał siebie, swoją żonę, by chronić nawet żydowskie dzieci, które również zatrudniał przy produkcji wadliwej amunicji.
Celowo wadliwej, by żaden pocisk nie zabijał.
Wywiózł cały pociąg Żydów za wszystkie swoje pieniądze, za co żona go opuściła.
Nikt go do dziś nie beatyfikuje, a żaden Żyd nawet mu nie podziękował, i umarł Oskar w biedzie i zapomnieniu.

Wybaczcie, ale ta beatyfikacja rodziny Ulmów to jest jak podejrzewam polityka kościoła katolickiego i (uwaga!) żydowskiego, w celu zjednania wiary.
Oczywiście nie musicie się ze mną zgadzać.

Tragedia niewątpliwa, ale tym razem dzięki prowadzonej polityce-podwójna.
Każdy ma swoje zdanie, ale jeżeli fakty są takie jak je opisuję, warto się nad tym narzucanym tragicznym wzorcem dla Polaków-zastanowić.

3) Żydów, przebywających u Ulmów, wydaje tutejszy granatowy policjant, Polak, katolik, Włodzimierz Leś.

Kilka dni wcześniej miał przyjechać do Józefa Ulmy, pod pretekstem zrobienia sobie zdjęcia.

Mógł wtedy sprawdzić, czy Goldmanowie ukrywają się w Markowej.

24 marca 1944 też jest na miejscu zbrodni.

Kiedy jest już po wszystkim, na miejscu zbrodni żandarmi i granatowi wypijają trzy litry wódki, którą wcześniej kazano przynieść sołtysowi.

Furmani muszą wypić przynajmniej po jednym kieliszku.

„Nie śmie nikt we wsi wiedzieć, ile zostało zastrzelonych ludzi, tylko wiecie wy i ja” – mówi im żandarm Kokot.

Kilka dni później, pomimo zakazu, nocą, kilku mężczyzn z Markowej odkopuje jednak w tajemnicy zwłoki rodziny Ulmów i wkłada je do przygotowanych prowizorycznych trumien.

„Kładąc do trumny zwłoki Wiktorii Ulma stwierdziłem, że była ona w ciąży.

Twierdzenie swoje opieram na tym, że z jej narządów rodnych było widać główkę i piersi dziecka” – zezna potem Franciszek Szylar.

Proszę odpowiedzieć sobie na pytanie :

Kto wtedy ponosił większą odpowiedzialność za ten mord?

Denuncjator Polak, katolik, Włodzimierz Leś?

Czy inni katolicy, w niemieckich mundurach?

Bo ja nie widzę dziś wśród dyskutujących takiego moralnego dylematu.

Najlepiej niektóre fakty pokryć milczeniem.

4) Rzeszów, rok 1958.
Na sali rozpraw sądu wojewódzkiego zeznaje oskarżony, były żandarm posterunku w Łańcucie Josef Kokot, wydany Polsce przez władze komunistycznej Czechosłowacji.

Zapewnia, że jeśli kogoś mordował, to zawsze z wyraźnego rozkazu Diekena.

Bowiem ślepe posłuszeństwo, nienawiść do Polaków i Żydów wszczepiano mu co tydzień na szkoleniach.

„Diabeł z Łańcuta”, jak piszą o nim „Nowiny Rzeszowskie”, zostaje skazany na dożywocie.

Umiera w polskim więzieniu w wieku 59 lat.

Ani Eilert Dieken, ani pozostali stacjonujący w Łańcucie żandarmi – Michael Dziewulski, Gustav Unbehend i Erich Wilde – nie zostaną nigdy ukarani.

Za zbrodnię odpowie jeszcze tylko denuncjator , granatowy policjant, Włodzimierz Leś.

W kilka miesięcy po mordzie w Markowej polskie podziemie wykona na nim wyrok śmierci.

Teraz wiecie, czemu politycy i cenzorzy , nawet tacy w roli "szarej policjantki z portalu garnek" nie tolerują żadnego dociekliwego historyka, nawet takiego jak ja-domorosłego?

Pozdrawiam tych zawsze ciekawych, niedoinformowanych, normalnych.

Przypominam, że w swoich felietooonach poruszam także trudne tematy, ale opisuję za to tylko te zdarzenia i fakty, które można znaleźć w oficjalnej przestrzeni medialnej- które układają się w pewien trend, który nazywam po swojemu i w takiej właśnie formie dzielę się jego opisem z Wami.
Zaznaczam, że to nie jest grafika "ściągnięta z netu".
To fotografia rysunku Andrzeja Mleczki, wykonana z zakupionego przeze mnie jednego z wydawnictw.

Zakończenie.

24 marca 1944 r. w Markowej na Podkarpaciu, Józef i Wiktoria Ulmowie, ich dzieci oraz ukrywani przez nich Żydzi zostali zamordowani przez Niemców w wyniku donosu... Polaka..

Dzień ten został ustanowiony przez Prezydenta RP, Andrzeja Dudę, Narodowym Dniem Pamięci Polaków Ratujących Żydów pod okupacją niemiecką.

Jeżeli to wszystko okaże się prawdą, to ......."narodowym", czyli .......czyim?

A teraz teologiczna wisienka widniejąca w tle tej sprawy mordu Ulmów:


Czy siódme dziecko Józefa i Wiktorii Ulmów będzie beatyfikowane jako dziecko (uwaga!) nienarodzone?

Nie.

5 września 2023 r. Stolica Apostolska wydała oświadczenie, w którym prefekt Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych kard. Marcello Semeraro stwierdził, że siódme dziecko Ulmów urodziło się w chwili ich śmierci:

„1. W chwili zbrodni Wiktoria Ulma była w zaawansowanej ciąży z siódmym dzieckiem.
2. Dziecko urodziło się w chwili męczeństwa swojej matki.
3. Ono więc zostało dodane do liczby dzieci, które również poniosły śmierć męczeńską. Rzeczywiście, przez męczeństwo swoich rodziców otrzymało chrzest krwi”.

Warto to oświadczenie zapamiętać w kontekście innych zachowań ustawowych.


Tekst ten napisałem w maju ubiegłego roku.

Copyright 4620 @ maska33

pit69

pit69 2024-01-25

Trzeba widzieć dwie strony medalu....my niestety często widzimy tylko tą jedną,która nam pasuje...pozdrawiam:)

mpmp13

mpmp13 2024-01-25

Intrygujące powiedzenie " taka, jak trzeba" ??? Skąd on wie jakiej Polski nam trzeba ??? Nie zostawi po sobie nikogo . Chyba zapomina ile ma lat ? Ja pamiętam ,mam tyle samo co on . Ja dla moich 11 wnucząt ,trzech prawnucząt wiem jaką Ojczyznę powinny mieć . Wiem też jakiej Polski chciałyby moje wnuki . Niestety politycy pokroju tego człowieka nie pozwalają na spokojne życie w Ojczyźnie . Co do Żydów nie wypowiem się .Uważam,że jeśli się żyje w kraju , który przyjmuje inny naród rozproszony po świecie powinno się dostosować .

asiao

asiao 2024-01-25

Mroczne i zagmatwane sprawy, a chwalić się nie ma czym. Leś, niestety, przekreśla nasz powód do dumy. Pochodzenie Ulma nieco zmienia postać rzeczy, ale nie zmienia tego, że wykazał się wielką odwagą i humanitaryzmem. Czy miał prawo narażać swoją rodzinę, by chronić inną to jest zagadnienie na które nie ma dobrej odpowiedzi... w każdym razie ja nie czuję się na siłach oceniać.

volta

volta 2024-01-25

Znam z opowiadań i różnych innych źródeł wielu Polaków i też pochodzenia żydowskiego którzy ratowali Żydów i choć znani są jakoś nikt nigdy ich nie uhonorował jak należy, nie wspominając już o beatyfikacji...sądzę, że traktujemy to wybiórczo....ale znam też takie polskie rodziny, o których po wojnie Żydzi nie zapomnieli i nawet przyjeżdżali osobiście dziękować. I to chyba jest najpiękniejsze.

maska33

maska33 2024-01-25

Idea Miesiąca Pamięci Narodowej zrodziła się wkrótce po zakończeniu II wojny światowej. Wybór padł na kwiecień – ostatnie dni funkcjonowania niemieckich nazistowskich obozów koncentracyjnych, m.in. w Buchenwaldzie, Dachau czy Ravensbrück. W okresie PRL-u z powodów politycznych akcentowane były w tym czasie zbrodnie popełnione przez nazistowskie Niemcy, a o podobnych faktach z historii stosunków polsko-radzieckich milczano.
Ale prawdziwe jak widać powyżej powody-są do dziś zakłamywane.
To święto powstało w swoim pierwszym zamyśle, ale do upamiętnienia zbrojnego powstania w Gettcie Warszawskim.19 kwietnia 1943 roku warszawscy Żydzi podjęli walkę zbrojną z Niemcami. Powstańcy nie mogli mieć nadziei na zwycięstwo. Kierowała nimi chęć odwetu na Niemcach, zadania wrogowi możliwie wysokich strat.Też było święto...narodowe.

wojci65

wojci65 2024-01-25

Typowe dla A.D. patriotyczno - narodowe zadęcie!
Gratulacje dla Ciebie jako domorosłego historyka za znalezienie pochodzenia Ulma (Żydzi często otrzymywali nazwiska od miejscowości, w tym przypadku miasto jakby niepolskie).
Fakt żydowskiego pochodzenia niekoniecznie musiał determinować zachowania wobec prześladowanych Żydów, mogło to być po prostu człowieczeństwo. I odwrotnie, w praktyce gettowej są liczne przykłady Żydów denuncjujących członków swojej społeczności wobec Niemców.

dodaj komentarz

kolejne >