Coś z mojej teczki, okiem Andrzeja Mleczki.

"Podwyżka cen prądu nie obejmie tych, co z niego nie korzystają".

Zapewne wiecie już, kto jest odkrywcą tej prawdy i autorem cytowanej złotej myśli..

W szkołach będzie ona przytaczana na lekcjach logiki, jako przykład twórczego myślenia tego wybitnego myśliciela z PiS.

22 maja 2021 roku a więc ponad 110 dni po wydaniu przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej postanowienia nakazującego wstrzymanie wydobycia w Turowie, kopalnia odkrywkowa należąca do grupy kapitałowej PGE, funkcjonuje bez zmian.

Przedłużające się negocjacje między rządem polskim i czeskim nie przyniosły dotąd żadnych efektów.

Czesi jasno sygnalizują, że nie ufają stronie polskiej, po tym jak wielokrotnie przedstawiała nieprawdziwe informacje i łamała obietnice.

"Mamy sygnały z różnych źródeł polskich i czeskich, że negocjacje idą jak po grudzie ze względu na nierzetelne informacje, które prezentuje strona polska. To stary zarzut Czechów dotyczący Turowa. Dlatego ich rząd domaga się twardych gwarancji prawnych i finansowych zanim zgodzi się na ewentualne wycofanie wniosku do TSUE" — informuje Radosław Gawlik, prezes stowarzyszenia EKO-UNIA.

Już dziś wisi "nad nami" astronomiczna kwota przeszło 6 miliardów złotych kary, którą Polska być może będzie musiała zapłacić za niedostosowanie się do orzeczenia TSUE.

"Mogłaby ona zostać przeznaczona na transformację regionu, który już stracił setki milionów złotych z unijnego Funduszu Sprawiedliwej Transformacji" — dodaje ten sam Gawlik.

Przywołałem słowa tego pana w całości tylko dlatego, że nigdzie nie mogę znaleźć w oficjalnych mediach komentarzy na temat toczących się negocjacji przedstawicieli polskiego rządu na ten temat.

Przedwczoraj w mediach prywatnych podano za to informację, której źródłem był...... rząd Czech.

"Polscy negocjatorzy przedłużają kolejne tury , zmuszając strony do powrotu omówienia punktów już dawno ustalonych i dogadanych"..

Zdaniem czeskich negocjatorów nie udało się im uzgodnić jednej z najważniejszych ich zdaniem kwestii, tj. zapisu o sankcjach za ewentualne nieprzestrzeganie traktatu przez którąś ze stron. Praga chce, by każdy taki przypadek był osobno osądzany i karany przez sądownictwo unijne.

Podczas posiedzenia komisji czeskiej Izby Poselskiej pojawiła się opinia, że polska strona przeciąga rokowania, licząc, że grożące jej kary za niezastosowanie się do decyzji TSUE o natychmiastowym zamknięciu wydobycia będą naliczane z terminem późniejszym.

Naiwne myślenie.

Przecież to według zjednoczonej prawicy UE to strona dominująca, dążąca do okupacji, a co najmniej osiągnięcia wpływów jak za czasów ZSRR.

Dlaczego więc miałaby się litować nad Polską?

Hipokryzja.

Pamiętam wystąpienie premiera Mateusza Morawieckiego , zapewniającego Nas z głównego medium , że sprawa porozumienia została już załatwiona.

Nos, nos.

Tak więc od siebie już więcej nie mam nic do dodania.

Przypominam, że za sprawą też tego rządu i tych samych ministrów bez wyobraźni, została zawalona sprawa budowy nowego bloku elektrowni Ostrołęka, gdzie do śmieci wyrzucono 1miliard 300 milionów złotych z Waszych i moich podatków.

Do dziś na pamiątkę pozostały dwie nie srebrne, a betonowe wieże.

Trzeba będzie jeszcze zapłacić za ich rozbiórkę i wywóz gruzu.

Ostatnio wykonawca zupełnie nowego bloku "Elektrowni Jaworzno" , na którego budowę włożono już 6 miliardów złotych , który popełnił (kto przyjął i zatwierdził projekt z ministerstwa?) kardynalny błąd, polegający na niewłaściwym zaprojektowaniu palników oraz instalacji ppoż bloku, błaga udziałowca czyli Skarb Państwa i spółkę energetyczną "Tauron" o wsparcie finansowe , by przebudować od nowa ten blok.

Przypominam, że w skład Elektrowni Jaworzno III, już w lutym 2020 roku miał dołączyć nowy, nowoczesny blok o parametrach nadkrytycznych o mocy 910 MW, opalany węglem kamiennym.

Projekt realizowany był i jest nadal przez firmy RAFAKO S.A. oraz Mostostal Warszawa S.A.

Sprawność netto bloku miała wynosić aż 45,9%.

Od roku ta inwestycja jest źródłem strat, a o dacie oddania gotowego obiektu już nikt nie wspomina.

Informuje się tylko, że gdy znajdą się natychmiast kolejne fundusze na przebudowę, kolejna próba uruchomienia bloku odbędzie się 22 lutego 2022 roku.

A do tego zarząd RAFAKO ogłosił, że od 8 września Rafako przerwało prace naprawcze, co uzasadnia tym, że warunki panujące w obiekcie stanowią ogromne zagrożenie dla bezpieczeństwa osób, pozostających na jego terenie.

Rozumiecie?

To dopiero skandal!
Nikt się też dlatego nie garnie, więc zamiast zapowiadanych na przyszłość wstrzymania podwyżek cen energii po zapowiadanym już w ubiegłym roku oddaniu do użytku tego bloku, trzeba będzie z powrotem powłączać stare bloki, opalane węglem niskokalorycznym i płacić kary za emisje pyłów i dwutlenku węgla , co oczywiście spowoduje kolejne podwyżki cen prądu użytkowników..

I znów się powtarza jak mantra schemat proces nieudanych inwestycji finansowanych z naszych podatków, co powoduje miliardowe straty a do tego za karę będziemy musieli wyciągać z kieszeni 13-tki,14-tki, 500 plus, i inne pochowane (jak są) zaskórniaki by płacić wyższe , już niedługo niebotyczne ceny za energię elektryczną.

Jestem "zachwycony polityką energetyczną zjednoczonej prawicy" oraz "doboru kadr i samego kierownictwa resortu energetyki".

Obłuda i niekompetencja nadal jest "sprzedawana" lub "zatajana w mediach ".

Czyli jak u Andrzeja Mleczki:
PiS i fotomontaż.

Hipokryzja.

Mój Adwersarz (szanowny) zawsze może się u mnie dowiedzieć , jak słowa dotrzymują Jego pierwsi wśród pierwszych.

Podsumowanie:

Politycy PiS już trzeci rok obiecują dopłaty do rosnących cen prądu.

I jest to informacja jak z Radia Erewań: dopłaty będą, ale nie do rachunków za prąd, tylko do nierentownych kopalń.

I dopłaci nie rząd, tylko my, podatnicy.

Nie będzie powszechnych rekompensat za rosnące ceny prądu, chociaż wicepremier Jacek Sasin zapowiadał, że za prąd więcej nie zapłacimy. Jesteśmy za to jednymi z tych, którzy za prąd w Europie płacą najwięcej.

Spółki energetyczne wnioskują do Urzędu Regulacji Energetyki o podwyższenie w 2022 roku ceny sprzedażowej prądu.

Dla gospodarstw domowych to kolejny wzrost w granicach 10-15 proc.

Teraz czekam na wykreowanie kolejnego konfliktu, by przykryć medialnie ten skandal i to nieudacznictwo energetyczne.

Już nawet nie myślę, że ten sam rząd zacznie inwestycję, co nazywa się elektrownia jądrowa.

Czas pomyśleć w takim przypadku zawczasu o wyrobieniu paszportów w związku z zagrożeniem zdrowia i życia..
I to dla całej rodziny.

No bo z Unii nas w końcu wyproszą, a na wschodzie i w reszcie świata dalej paszporty będą przecież obowiązywać.

Felieton ten dedykuję wszystkim wyborcom i entuzjastom rządów zjednoczonej prawicy.

Także zardzewiała stępka pierwszego nowoczesnego polskiego promu na Wybrzeżu dalej czeka.

Tylko tabliczkę ktoś ukradł.

Przypominam Wam, że stępkę w czerwcu 2017 r. pod nowy polski prom pokładali m.in. ówczesny wicepremier Mateusz Morawiecki oraz ówczesny minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk.

Dziś plac budowy promu wygląda dokładnie tak, jak na zdjęciach z połowy 2017 r.

Stocznia Szczecińska tak naprawdę nie jest już od lat stocznią.

Do niedawna był to po prostu park przemysłowy, od kilku lat działający jako Stocznia Szczecińska.

Teraz działają tam głównie prywatne firmy, które pracują na własną rękę .

Nie wierzycie?

To sprawdźcie PKD, czyli kody działalności gospodarczej firm działających na terenie dawnej stoczni.

Dziś przeważająca działalność stoczni to... wynajem i dzierżawa maszyn oraz urządzeń.

Z PKD wynika też, że inne kluczowe działalności stoczni to m.in. przesyłanie energii elektrycznej, uszlachetnianie i dostarczanie wody oraz zbieranie odpadów innych niż niebezpieczne.

I to coś, miałoby zbudować od nowa polski, narodowy, nowoczesny prom?

Stałym gościom w mojej galerii przypominam, że dzisiejszy felietooon jest kontynuacją tego z 22 kwietnia.

Dokończenie poniżej.