Niepotrzebny relikt minionej epoki.

Niepotrzebny relikt minionej epoki.

Ta akwarela to praca z 1987 roku,wykonana w ramach konkursu "Mój sen nie z tego sennika".
Nagrodzona pozostawała w stałej wystawie w pewnej uczelni(nie plastycznej )do końca grudnia 2020 roku.
Ale koncepcja tej stałej wystawy po sugestii słusznej dziś władzy się zmieniła i została uznana za (jak to powiedział JK) zbyt nihilistyczną.W związku z tym po 33 latach ta akwarela została odesłana autorowi.
Bo ta uczelnia ma do dziś kontakt ze wszystkimi swoimi żyjącymi absolwentami.
Tytuł pracy: "Nocna ćma"


Rada obrony słowa nienawiści?
Czy to przyczynek do skarżenia właścicieli platform,którzy mają swoje kodeksy postępowania i nie zawsze cenzurują słowa.

Byle nie propagować nazizmu,ale zachowania i teksty na granicy smaku.

Miałem, jak usłyszałem o niej pierwszy raz, nadzieję, że uderzy ona jedynie w hejtowanie.

Mając z tyłu głowy,że rzeczowa krytyka to nie jest mowa nienawiści.

Czy czytając ,moje dotychczasowe felietooony zauważył ktoś w nich nutkę nienawiści?

Ja staram się pokazać problem powszechnie występującej hipokryzji,bez względu na źródło czy miejsce jej występowania.

To wchodzi w zakres szeroko ale i wąsko pojętej krytyki zjawiska.

A że to wśród także dzisiejszych rządzących występuję ona w nadmiarze,to i przykładów jest więcej z tego źródła.

Nie wolno krzywdzić człowieka za słowa.

Dlatego kilka miesięcy temu z moim adwersarzem zawsze grzecznie polemizowałem udokumentowanym słowem,a nie insynuacjami czy epitetami.

Rozróżnić należy tego ,co to łamie prawo od tego, co chce zniszczyć człowieka .

Ale to za dużo, jak na możliwości intelektualne u twórców tej ustawy i przyszłych "sędziów" mających działać w ramach tej ustawy.

Dziś na przykład prawo mówi:

Człowiek z "niepełnosprawnością",jest zły ze względu na swoją "niepełnosprawność" ,więc go nie karzemy za słowa nienawiści ani za czyny. jak to ma się prawdopodobnie stać w przypadku zabójcy prezydenta Gdańska.

1 lutego został opublikowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości kilkakrotnie zapowiadany projekt ustawy o ochronie wolności słowa w internetowych serwisach społecznościowych.

Prawdziwe ciasteczko z kremem.

Powstał także ustawowy plan utworzenia Rady Wolności Słowa. Według projektu ustawy w radzie zasiadać ma wraz z przewodniczącym (w randze sekretarza stanu) pięciu członków. Na (uwaga!)sześcioletnią kadencję miałby ich powoływać Sejm większością 3/5 głosów - ale gdy to się nie uda, ma obowiązywać zwykła większość. Członek Rady Wolności Słowa nie będzie musiał mieć (uwaga!)wyższego wykształcenia, jeśli będzie posiadać "niezbędną wiedzę w zakresie językoznawstwa lub nowych technologii".

Kto o tej niezbędności i jakiej wiedzy .......będzie jednak decydował?

Bo nie określa się także i jego dolnej granicy wykształcenia.
Jedyną podstawą tej wiedzy może być jak się może kiedyś okazać artykuł z "Faktu", "Superekspresu" czy tylko głos lektora z TVP Info.

Rada ma mieć (uwaga!)status organu administracji publicznej. Ma obradować na posiedzeniach (uwaga!)niejawnych i rozpatrywać odwołania użytkowników od treści, które zostały przez serwisy społecznościowe usunięte bądź została ograniczona do nich dostępność, jeśli złożona do właściciela serwisu reklamacja nie przyniesie skutku. A gdy rada uzna skargę za zasadną, może nakazać "niezwłoczne przywrócenie" zablokowanej treści lub konta. Jeżeli właściciel serwisu nie zastosuje się do decyzji rady, może mu grozić kara od 50 tys. zł do (uwaga!)50 mln zł.
Czy to kolejny "Sąd kapturowy?"


Podam dla rozeznania się w temacie dwa dotychczasowe tego rodzaju przykłady z innej,dziś obowiązującej, podobnej ustawy:

1)Prezes UODO,Jan Nowak nakłada kary nie tylko na firmy, ale także na podmioty z sektora publicznego, o czym przekonał się Burmistrz Aleksandrowa Kujawskiego. Organ nadzorczy w dniu 18 października 2019 r. nałożył na burmistrza karę pieniężną w wysokości 40.000, 00 zł.

Kara została nałożona za klika naruszeń, które zostały wykryte podczas kontroli, w tym m.in. za brak aktualizacji rejestru czynności przetwarzania danych osobowych, za brak przeprowadzenia analizy ryzyka w związku z korzystaniem (uwaga!)z kanału YouTube w celu transmisji nagrań z obrad Rady Miasta Aleksandrowa Kujawskiego i przede wszystkim za udostępnienie danych osobowych firmom informatycznym bez uprzedniego zawarcia z nimi umów powierzenia przetwarzania danych osobowych, o których mowa w art. 28 ust. 3 RODO.

2)Dnia 28 listopada 2011 r., w oparciu o art. 106 ust. 2 pkt 3 ustawy z 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów (dalej: uokik), Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów nałożył na (...) S.A. z siedzibą w W. (obecnie: Grupa (...) S.A. z siedzibą w W.) karę pieniężną w wysokości 2.047.475,10 zł, stanowiącą równowartość 517.000 euro, za brak współdziałania w toku kontroli prowadzonej przez Prezesa UOKiK w ramach postępowania wyjaśniającego o sygn. akt (...), polegającego na usunięciu w toku kontroli, przez skorzystanie z funkcji „usuń” w komputerze, pliku dokumentu związanego z przedmiotem i zakresem kontroli z pierwotnego miejsca na twardym dysku. ( decyzja nr (...), k. 3-18). Spółka wniosła odwołanie od powyższej decyzji, zaskarżając ją w całości i wnosząc – w pierwszej kolejności - o zmianę decyzji w całości poprzez niestwierdzenie braku współdziałania w toku kontroli prowadzonej przez Prezesa UOKiK w ramach postępowania wyjaśniającego, sygn. akt (...), polegającego na usunięciu w toku kontroli poprzez skorzystanie z funkcji „usuń” na komputerze, pliku dokumentu związanego z przedmiotem i zakresem kontroli z pierwotnego miejsca na twardym dysku, a w dalszej kolejności strona wniosła o uchylenie decyzji w całości, lub ewentualnie (w szczególności w przypadku nieuwzględnienia zarzutu III) na wypadek nieuwzględnienia pierwszego wniosku, strona wniosła o zmianę decyzji w całości poprzez obniżenie wymiaru nałożonej kary pieniężnej. W każdym razie powód wniósł o zasądzenie na jego rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Może to i skomplikowane na pierwszy rzut oka,ale do pojęcia i przyswojenia.

A czym teraz to będzie skutkowało po wprowadzeniu tej nowej ustawy?

Przypominam ,że urząd cenzorski w PRL też oficjalnie powołano ze słusznych pobudek, bo miał m.in. chronić społeczeństwo przed nieobyczajnym przekazem.

A czym się to skończyło?

Na koniec ciekawostka:

„Szanowni Państwo, informujemy, że z dniem wczorajszym został wymieniony zamek w drzwiach do siedziby Biura Krajowego Porozumienia, który poprawi poziom bezpieczeństwa lokalu”
– tak zaczynała się wiadomość mailowa, którą wysłały wczoraj do swoich członków władze "Porozumienia Jarosławia Gowina".

I smutna kolejna wiadomość:
Odszedł na zawsze "Pan Sułek" wraz z "Rochem Kowalskim" i "Onufrym Zagłobą."

Przypominam,że w swoich felietooonach poruszam także trudne tematy,ale opisuję za to tylko te zdarzenia i fakty,które można znaleźć w oficjalnej przestrzeni medialnej,te-które układają mi się w pewien trend,który nazywam po swojemu i dlatego w takiej formie dzielę się jego opisem z Wami.

Czytajcie,czytajcie!

To wcale nie przeszkadza w wierze.
Potwierdzam to swoim przykładem.

Copyright 1806 @ maska33

skama07

skama07 2021-02-06

lubię ćmy:)

maska33

maska33 2021-02-06

Ciekawostka.
Trzech europejskich dyplomatów zostało wczoraj wydalonych z Rosji, za rzekomy udział w protestach po uwięzieniu Aleksieja Nawalnego.
Na obcojęzycznych portalach i w pozostałych mediach do tej chwili znajduję tylko dwa nazwiska wydalonych dyplomatów(szwedzkiego i niemieckiego).

Nie ma tylko nazwiska" dyplomatki" z polskiego Konsulatu Generalnego w Petersburgu.
Czemu?
Mamy za to "tajemnicę poliszynela".

jairena

jairena 2021-02-06

- niestety, to " efekt motyla"

halka

halka 2021-02-06

Bardzo niebezpieczna ustawa, kneblowanie ust internautom.
W końcu młodzi Polacy poznają co to prawdziwy reżim.

asiao

asiao 2021-02-07

"Szok z horrorem"...

maska33

maska33 2021-02-07

Halinko,ta ustawa to pokłosie zamknięcia ust Donalda Trumpa po ataku na Kapitol przez Fb i Inst i Twittera.
To właśnie ma służyć,by nikomu nie zabroniono dostępu do portali społecznościowych.
Zaś taka wysoka kara finansowa (do 50 mln zł) może spowodować, że administratorzy serwisów społecznościowych nie będą usuwać treści, nawet tych ewidentnie szkodliwych, bojąc się wchodzić w spory dotyczące tego, czy dana treść jest bezprawna.
Ona wręcz odwrotnie,zaprasza do hejtowania,broniąc autorów hejtu przed konsekwencjami.
Teraz już oficjalnie i bez konsekwencji będzie mogła w Ministerstwie Sprawiedliwości działać "kasta" sędziów hejterów (afera z znajomą wiceministra Emilią - hejtującą opozycyjnych sędziów)
Pozdrawiam.

izka08

izka08 2021-02-07

Ładny obraz.Pozdrawiamy.

maska33

maska33 2021-02-07

Jednak po ponownej analizie, nie mogę jednak wykluczyć,że proponowana w ustawie Rada Wolności Słowa będzie niczym urząd cenzury,a nieprecyzyjne terminy spowodują jej ingerencję i będą grozić arbitralnością decyzji, a o tym, które treści w sieci zablokować będzie decydować podległy ZZ- prokurator.

awangar

awangar 2021-02-07

Jak czuć się wolnym kiedy ze wszech stron obywatelu jesteś atakowany i masz podcięte skrzydła.
Nawet 'motylek' z uczelni musiał odlecieć..a praca godna wyróżnienia.

awangar

awangar 2021-02-07

Kolejna wybitna postać Odeszła....:(

aveja

aveja 2021-02-07

Z tego co widze, to tzw. “Rada Wolnosci Slowa” bedzie miala tyle samo wspolnego z wolnoscia slowa, co partia PiS z prawem i sprawiedliwoscia.
Ten nowy urzad cenzorski, podporzadkowany partii rzadzacej, jest niczym innym jak tym, ktory znamy z czasow PRL-u pod nazwa “Główny Urząd Kontroli Publikacji i Widowisk”.
Warto zwrocic rowniez uwage, ze nieprzypadkowo z procedury nominacyjnej zostal wyeliminowany Senat.
Jak widac pisowi nie wystarczy oglupiajaca propaganda w telewizji publicznej i w mediach Rydzyka. Nie wystarczy rowniez przejecie Polska Press (mediow regionalnych i lokalnych). Teraz chca przejac kontrole nad internetem. Kaczynski&Ziobro chca decydowac o tym co wolno, a czego nie wolno mowic polskim internautom.
Wprowadzenie tej ustawy nie oznacza nic innego, jak wprowadzenie politycznej cenzury i zwiekszona inwigilacje.

styna48

styna48 2021-02-08

Piękna ta praca a jej usunięcie to kolejny dowód w jakim żyjemy upolitycznionym, zakłamanym kraju , mądre wpisy i komentarze tu znalazłam dzięki.

dodaj komentarz

kolejne >