Wypalił się długi jesienny zachód słońca. Zgasł ostatni szkarłatny, wąski jak pęknięcie pas, który jarzył się na samym skraju horyzontu, między szarą chmurą a ziemią. Nie było widać żadnej ziemi, żadnych drzew ani nieba.......
https://www.youtube.com/watch?v=qGjmlbtP2hs