Dzis zrobil mi Dzien Dziecka...pozwolil pospac do 8h.
Fakt, Colonel probowal zrzucic mnie z lozka lazac po moim brzuchu i podgryzajac lydke ale bylam tak padnieta, ze zbytnio nie reagowalam i dal mi spokoj. A Czarne chyba nawet o 5h nie pojawilo sie.
magtan 2013-07-11
Śliczności puchate :)
Ps. a tak wyobraziłam sobie tę konewkę :) i sąsiadów w oknach, co też ta od kotów wyrabia, zwariowała baba, hihihi... Mnie dzisiaj jakaś kobitka wygrażała parasolką i darła się, że po Straż Miejską zadzwoni bo kotka dręczę. Zobaczyła jak przenoszę cegłówkę, do której Tośka ma uwiązaną linkę... Wiem, że to okropnie brzmi: kotek przywiązany do cegłówki, ale to bardzo dobre rozwiązanie jest, pozwala jej łazić gdzie chce (tylko cegłówkę przerzucam w różne miejsca) i mam zabezpieczenie, że na ulicę nie wyleci.
zuuzik 2013-07-11
Arthurro moje ukochane, wymiziałabym za wszystkie czasy, ciekawe tylko czy by się dał;)
bourget 2013-07-12
To chyba Dzien Matki Ci zrobili???
...widze, ze magtan "palikuje " ceglowkami koty, hehe, krowy na lace tez tak sie pasa...(w Polsce, nie tutaj)
puszek 2013-07-12
Jaki ja jestem piękny........
wprost słów na to szkoda,
jak rzuca na kolana
ta kocia uroda.
Wystarczy , że zamrugam,
zarzucę ogonem.......
a już szept zachwycony
biegnie w moją stronę.
Jestem czarna pokusa,
wszystkie kotki z garnuszka,
chcą mi dawać całusa.
Wprost się pchają do łóżka,
i co ja robić mam ?
Ratuj , Pańcia kochana,
jestem taki bezbronny sam......
bo zagłaszczą do rana,
wielki tłum czyha kocich dam !
zabuell 2013-07-12
u nas wczoraj tez byl dzien dziecka: to ja musialam wyrzucac kotki z lozka o 7, bo trzeba bylo wstawac... ale dzisiaj na odwrot: dzien Kota. o 4:30 zaczely sie tak klocic ze nie bylo sposobu tylko zejsc na dol, otworzyc drzwi i wywalic towarzycho do ogrodu! Ziewam do Was serdecznie;)
wiesia9 2013-07-12
Proszę, raz się zdarzyło, że Czarnulek pozwolił pospać i jaki dostał pochwalny wpis na Garnku. :-) Bo też jest z niego przystojniak uroczy, do zakochania. Można, a nawet trzeba się puchatkiem chwalić. Ależ ma ten ogoooon, rany! Wachlarz! :-) A swoją drogą, Caracas chyba poczuł się za mało doceniany, skoro usiłował obudzić i pewnie dostać porcję pieszczot. Wprawdzie to wymuszenie, ale te łapki na brzuchu... przyjemność :-)
wizi21 2013-07-14
Oj Pancia to w głowie Ci się już poprzewracało jak do 8h pospałaś! ;))
Ale niestety to są "uroki" sfory - u mnie też 7 rano to max... i wszystko się budzi do misek ;)
balisto 2013-07-15
twoje komentarze Kromiska sa nie do porownania, niezawodne, poprawiaja humor czlowiekowi, w podziekowaniu sciskam Cie serdecznie