Przesunięty czas na okręty

Codziennie słyszę, że wszędzie przekręty.
Ja spokojniutko gram sobie w okręty.
Tu las, tam park do trawy wyrżnięty.
Ja spokojniutko gram sobie w okręty.
Pulchny marszałek* zostanie nietknięty.
Ja spokojniutko gram sobie w okręty.
Kolejny generał z armii wykopnięty.
Ja spokojniutko gram sobie w okręty.
Piszą, że szef wojska jest zdrowo szurnięty.
Ja spokojniutko gram sobie w okręty.
Tusk na wolności i wciąż nie zamknięty.
Ja spokojniutko gram sobie w okręty.
Unijnie przegralim a triumf okrzyknięty.
Ja spokojniutko gram sobie w okręty.
Przed uczniami rozliczne reformy zakręty.
Ja spokojniutko gram sobie w okręty.
Sejm chyba ogłosi fatimski rok święty.
Ja spokojniutko gram sobie w okręty.
W Trybunale wciąż obce ze trzy elementy.
Ja spokojniutko gram sobie w okręty.
Bombiarz z autobusu powtarza wykręty.
Ja spokojniutko gram sobie w okręty.
Kierowca seicento przez BOR pierdyknięty.
Ja spokojniutko gram sobie w okręty.
Tupolew do kraju jeszcze nie ściągnięty.
Ja spokojniutko gram sobie w okręty.
Kiedyś bandyta a dziś on "wyklęty".
Ja spokojniutko gram sobie w okręty.
Wtedy stróż prawa, dziś zdrajca przeklęty.
Ja spokojniutko gram sobie w okręty.
Lech za SB strasznie podpadnięty.
Ja spokojniutko gram sobie w okręty.
Jutro nie pośpim przez czas przesunięty.
Ja spokojniutko gram sobie w okręty.
Pogrąża się Polska w obłędu odmęty.
Ja spokojniutko gram sobie w okręty.

EPILOG:

Dlaczego na luzie gram sobie w okręty?
By nie skończyć w kaftanie, nerwicą dotknięty...

______________________________
* - na jego widok wypróżnić się gnam
i wtedy w okrętach przerwę mam


Napisałem co wiedziałem. Utwór opowiada o pewnym sposobie na odreagowanie stresu, występującego na skutek obserwacji tego całego bajzlu w którym żyjemy. Nie wiem kto i kiedy wynalazł grę w okręty (vel statki). Wiem na pewno, że w ubiegłym stuleciu była bardzo modna w szkołach podstawowych i średnich. Najlepiej przebiegała na nudnych lekcjach i w zeszytach w kratkę. Litery w pionie, cyfry w poziomie. Albo odwrotnie. Jeden 4-masztowiec, dwa 3-masztowce, trzy 2-masztowce i cztery jednomasztowce. I walimy: C7. Trafiony, zatopiony. Znaczy się - jednomasztowiec. :)) W epoce komputerowej gra oczywiście skomputeryzowała się i wypiękniała. Niedawno odniosłem w niej swój największy życiowy sukces. Wygrałem totalnie z przemądrzałym komputerem osobistym, bez strat we własnej flocie! Już nie musiałem zatapiać mu dwóch jednomasztowców, bo i tak nie dogoniłby mnie.
Cały przebieg krótkiej bitwy można w ripleju obluknąć poniżej:

https://www.dailymotion.com/video/k17TGhhNsElt9Rm7D4M

I to by było na tyle...