Moja podróż do Amsterdamu.

Moja podróż do Amsterdamu.

Podróż nie zaczyna się w momencie, kiedy ruszamy w drogę, nie kończy, kiedy dotarliśmy do mety. W rzeczywistości zaczyna się bowiem dużo wcześniej i praktycznie nie kończy się nigdy, bo taśma pamięci kręci się w nas dalej, mimo że fizycznie dawno już nie ruszamy się z miejsca. Wszak istnieje coś takiego jak zarażenie podróżą i jest to rodzaj choroby w gruncie rzeczy nieuleczalnej. Będę wracał fotografiami do Niderlandów.
Pozdrawiam:)

dodane na fotoforum:

ewulka

ewulka 2015-09-19

miło Cię widzieć :)
też cierpię na tę nieuleczalną chorobę :)

ato1rod

ato1rod 2015-09-19

Jak miło Cię widzieć Jureczku i to w tak dobrej formie, pozdrawiam :)))

maria57

maria57 2015-09-19

I to jest najpiękniejszy i najbardziej wartościowy wymiar podróży. Nikt Ci tego co przeżyłeś nie odbierze. (no chyba, że zapomnisz)

ewusia

ewusia 2015-09-20

Ładne zdjęcie... miło Cię widzieć zrelaksowanego,
opalonego i uśmiechniętego. Tak trzymaj Jurku.

anana57

anana57 2015-09-20

Dobrze,że są marzenia i je realizujesz...tak trzeba brnąć przez to naszą podróż.Serdecznie pozdrawiam

davie

davie 2015-09-20

Dobrze, że wróciłeś z tych dalekich krajów.
Miło Cię widzieć Jurku.

magie

magie 2015-09-21

Miło Cię widzieć...Pozdrawiam serdecznie i uśmiech odwzajemniam :)

jolkas

jolkas 2015-09-21

miło, że już wróciłeś do nas i będziesz się dzielił wspomnieniami......:)
to choroba nieuleczalna, ja też na nią cierpię.....

olga22

olga22 2015-10-08

witaj ulubiony! piszę się na dalszy spacer!!

timotei

timotei 2015-10-17

Fajnie że jesteś.
Pozdrawiam cieplunio.

dodaj komentarz

kolejne >