Jestę kłusakę :)

Mam taki natłok zadań na poniedziałek, że zaczynam robić coś już dzisiaj.

Właśnie siedzę nad referatem z chemii i nie jestem w stanie zmusić się do napisania go mimo, że mam na niego pomysł :) Ahhh, to lenistwo kiedyś mi się czkawką odbije.

A w poniedziałek czeka mnie jeszcze praca klasowa z chemii i polskiego oraz wspomniany wyżej referat, + biologia, na którą zawsze muszę się uczyć. Potem jeszcze testy kompetencji, z trzech maturalnych przedmiotów.
Pociesza mnie jedynie fakt, że za 4 tygodnie wszystkie te zmartwienia odejdą precz, a ja o tej godzinie będę jeździć.

No, wypisałam się to teraz nos z powrotem w zeszyt i do roboty! :)

Miłego KOŃSKIEGO weekendu!