:)

:)

Zajączek wchodzi do baru i mówi:
- Kto mi pomalował rower na zielono?!
Cisza. Wstaje niedźwiedź i mówi:
- Ja, bo co?!
A zajączek mówi:
- Chciałem się zapytać jak długo schnie farba!


Przychodzi zając do jeża fryzjera i mówi:
- Poproszę na jeża.
Na to jeż odpowiada:
- No to wskakuj.


Przychodzi zajączek na stację benzynową i pyta:
- Są banany?
Kasjer odpowiada:
- Nie ma.
Na drugi dzień zajączek przychodzi i pyta o to samo i otrzymuje taką samą odpowiedź. Ta sama sytuacja powtarza się przez kolejne 2 dni. W końcu piątego dnia zajączek idzie na stację benzynową i widzi tabliczkę: - \"Brak bananów\".
Zajączek mówi:
- K***a, a jednak były!


Idzie sobie żołwik, patrzy, a tu 10 zł leży. Wziął dychę, poszedł do monopolowego i kupił sobie żubrówkę. Schlał się i zasnał pod drzewkiem. Idzie zajączek i myśli sobie: ,,A, nakopię mu do tyłka\", ale potem sobie myśli ,,Smutno mu bedzie, że ktoś mu nakopał i nic nie zostawił... A, położę mu dychę\". Budzi się żółwik i patrzy, 10 zł leży. Wziął dychę, poszedł do monopolowego, kupił żubrówkę, schlał się i zasnął pod drzewkiem. Idzie wilczek i sobie myśli: \"A, nakopię mu do tyłka\", a potem sobie myśli: \"Smutno mu będzie, że ktoś mu nakopał i nic nie zostawił... A, położę mu dyszkę\". Budzi się żółwik i patrzy, 10zł leży. Wziął dychę i poszedł do monopolowego. Sprzedawca do żółwika:
- I co żółwiku. Znowu żubrówkę?
- Nie. Teraz whisky, bo od żubrówki coś mnie tyłek boli...


Przychodzi pierwszego dnia zając i mówi do sprzedawcy:
- Poproszę kilo marchewek.
Drugiego dnia znów przychodzi zając i mówi:
- Poproszę kilo marchewek.
Trzeciego dnia znów przychodzi zając i mówi:
- Poproszę kilo marchewek.
Aż w końcu sprzedawca się zdenerwowal i mówi do zająca:
- Jak jeszcze raz przyjdziesz i poprosisz o kilo marchewek, to przybiję cię gwoździami do ściany!
Czwartego dnia przychodszi zając i mówi:
- Czy sa gwoździe?
- Nie ma.
- To poproszę kilo marchewek.

dodane na fotoforum:

(komentarze wyłączone)