[27672678]

PERSPEKTYWA

Minęli się jak obcy,
bez gestu i słowa,
ona w drodze do sklepu,
on do samochodu.

Może w popłochu
albo roztargnieniu
albo niepamiętaniu,
że przez krótki czas
kochali się na zawsze.

Nie ma zresztą gwarancji,
że to byli oni.
Może z daleka tak,
a z bliska wcale.

Zobaczyłam ich z okna,
a kto patrzy z góry,
ten najłatwiej się myli.

Ona zniknęła za szklanymi drzwiami,
on siadł za kierownicą
i szybko odjechał.
Czyli nic się nie stało
nawet jeśli stało...

Wisława Szymborska

karma

karma 2014-03-25

Genialne...

:))

henry

henry 2014-03-25

... nie stalo sie nic.......
fajnie z tym wierszem..

asiao

asiao 2014-03-25

Skomplikowana sprawa te uczucia... Może mew z gory lepiej to widzi...

dodaj komentarz

kolejne >